Forum "Jesteśmy jacy jesteśmy. Ale na ogół gorsi" Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Stephenie Meyer - seria "Zmierzch"

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Jesteśmy jacy jesteśmy. Ale na ogół gorsi" Strona Główna -> Książka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirume
Komórka filozoficzna


Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 3171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Taka wieś, co się Wodzisław zwie^^.

PostWysłany: Wto 18:00, 10 Lut 2009    Temat postu: Stephenie Meyer - seria "Zmierzch"

Niezwykle porywająca opowieść, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Jej bohaterka, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington i poznaje tajemniczego, przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nadludzkie zdolności – nie można mu się oprzeć, ale i nie można go rozgryźć. Dziewczyna usiłuje poznać jego mroczne sekrety, nie zdaje sobie jednak sprawy, że naraża tym siebie i swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Okazuje się, bowiem, że zakochała się w wampirze… „Zmierzch” oraz jego kontynuacja „New Moon” (ukaże się nakładem WD jesienią 2007) zajmowały czołowe miejsca na listach bestsellerów (przez osiem tygodni na pierwszym miejscu rankingu „New York Timesa”!) i ukazują się w wielu krajach europejskich.. Wydawca amerykański zapowiada już kolejne tomy tego cyklu.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

No właśnie, czytał ktoś? Co wam się podoba? A co nie? Jakie postaci lubicie najbardziej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hijamate.
Gość





PostWysłany: Czw 22:02, 12 Lut 2009    Temat postu:

Książka jest o wiele bardziej lepsza, niż film. Niestety, a myślałem, że będzie odwrotnie. Poza tym, w Timesie było też 'Miasteczko Salem'; co nie oznacza, że Zmierzch będzie równie dobry. Nie. Książka była średnia.
Powrót do góry
Mirume
Komórka filozoficzna


Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 3171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Taka wieś, co się Wodzisław zwie^^.

PostWysłany: Czw 22:17, 12 Lut 2009    Temat postu:

Filmu jeszcze nie oglądałam, ale jak na razie wszyscy narzekają :P. Z tego co widziałam na zdjęciach i zwiastunach to mi dobór aktorów nie pasuje =.=".

Książka mi się bardzo podobała, głównie przez styl pisania autorki. Bądźmy szczerzy, jest on lekki i nieskomplikowany. Książka w sam raz na zimowe wieczory^^. A że lubię od czasu do czasu poczytać sobie jakiś romans, a do tego uwielbiam wampiry to powieść jest w sam raz dla mnie^^.
Z postaci najbardziej lubię Alice i Emmeta xD. Tą pierwszą za to, że jest zwariowana i wesoła. Emmeta z jego teksty, mam nadzieję, że w czwartej części będzie go jak najwięcej. Edward mnie czasami wkurza, nie wspominając już o Jacobie =.=. Belle czasami lubię, a czasami nie, jakoś się z nią zbytnio nie zżyłam przez te trzy części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damage
Hokage


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 5148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Sob 9:43, 14 Lut 2009    Temat postu:

Bella jest mi obojętna. Na początku myślałam, że coś ją zje i będzie spokój. Ale nieeee, oczywiście przeżyć musiała aż do czwartej części i pewno dalej też, jeśli jakaś kontynuacja będzie.
Właśnie styl książki niezbyt mi odpowiadał. Wolę coś bardziej skomplikowanego, w co można się wgłębić. Nie zgadzały się niektóre fakty... Nie pamiętam już jakie, ale wiem, że chodziło o Edwarda i jego skórę błyszczącą w słońcu.
Film rzeczywiście był dużo gorszy i, moim zdaniem, gdyby ktoś nie przeczytał wcześniej książki [tak jak moja znajoma] nie wiedziałby o co chodzi. Mam nadzieję, że druga część będzie lepsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xpumax
Mini Ninja


Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź

PostWysłany: Sob 14:38, 14 Lut 2009    Temat postu:

Film - film jako film bez książki całkiem fajny . Film jako ekranizacja beznadziejny, jeszcze w kinach mieli beznadziejne tłumaczenie 90% słow nie zgadzała sie z sensem wypowiedzi aktora.
Książka - Zajebista . ot co .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damage
Hokage


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 5148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Pon 15:42, 04 Maj 2009    Temat postu:

Denerwuje mnie, że niektórzy uważają tą książkę lepszą od Harry'ego Pottera. To tak, jakby porównywać pierwszkolasistę i gimnazjalistę >_> J.K. Rowling stworzyła nowy, własny świat pełen magii i tajemniczych stworzeń. Meyer umieściła swoich bohaterów w naszym świecie, tak zwyczajnym jak dla mnie :P Książka jest straszna (tak, tak), wciągnęła mnie tak bardzo, że nie mogłam się oderwać. I to jest zUe. Poza tym czytało się ją za szybko. Zero przyjemności z samego czytania, o. Język angielski ma to do siebie, że jedno słowo ma kilka znaczeń i można je tłumaczyć jak kto chce. I to jest najpiękniejsze, bo tłumaczenia mogą się stać czymś niespotykanym. Tłumaczowi polskiej wersji się to nie udało, ale myślę, że to nie tylko jego wina xD *musiałam się wygadać*
Btw, wyszła nowa książka Stepheni, Intruz, o ile się nie mylę. Nie sięgnę, ale będę usatysfakcjonowana, jeśli ktoś mi ją streści xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi
Rozpustna samogłoska


Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:37, 21 Maj 2009    Temat postu:

Nie i jeszcze raz nie. Uwielbiam książki o wampirach, ale to tutaj... Zabierałam się do tego ze trzy razy, ale w końcu zrezygnowałam. Postać Belli mi się nie podobała, język jakiś taki nieciekawy- przynajmniej dla mnie. A o filmie się nie wypowiem. Dno. I jeszcze postać Belli. Br...

Damage napisał:
Bella jest mi obojętna. Na początku myślałam, że coś ją zje i będzie spokój. Ale nieeee, oczywiście przeżyć musiała aż do czwartej części i pewno dalej też, jeśli jakaś kontynuacja będzie.
Właśnie styl książki niezbyt mi odpowiadał. Wolę coś bardziej skomplikowanego, w co można się wgłębić.


Zgadzam się.

Damage napisał:
Denerwuje mnie, że niektórzy uważają tą książkę lepszą od Harry'ego Pottera. To tak, jakby porównywać pierwszkolasistę i gimnazjalistę >_> J.K. Rowling stworzyła nowy, własny świat pełen magii i tajemniczych stworzeń. Meyer umieściła swoich bohaterów w naszym świecie, tak zwyczajnym jak dla mnie :P


A o to prawie pogryzłam się z koleżanką. Na końcu jednak przyznała mi rację. Ha! Ma się ten dar :)

Czyli ogólnie jestem na nie, lecz skoro przeczytałam kilka entuzjastycznych wypowiedzi, spróbuję jeszcze raz. Zobaczymy jak to będzie :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damage
Hokage


Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 5148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Czw 16:20, 21 Maj 2009    Temat postu:

To powodzenia XD Moja znajoma tak sie wciagnela, ze zaczela obrazki Pattisona sciagac O_O Jakby on mogl rownac sie z boskim i superhipersilnym Edwardem.
Ja sie tam o ksiazki wole nie spierac, bo wiadomo, ze kazdy ma swoje zdanie. Toleruje je, co nie znaczy, ze akceptuje. W kazdym badz razie 'Zmierzch' zdobyl calkiem niezle uznanie w mojej szkole...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kumiko_chan
Herbaciarka Snejpa


Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dziury, jaskini, drzewa, kosmosu, czyli Racibórz.

PostWysłany: Pon 19:30, 22 Cze 2009    Temat postu:

uwielbiam książkę, film nie był zły, teraz podobno ma wychodzić do kin " księżyć w nowiu"
zresztą w filmie był zarąbisty soundtrack, który dosłownie łapie za serce ( nawet ojcieć tak powiedział )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex
Mini Ninja


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 23:25, 22 Cze 2009    Temat postu:

Po książkę miałam przyjemność sięgnąć, kiedy zrobiło się o niej głośno. Słyszałam opinie na temat tego, jaki to bestseler, jaka wciągająca fabuła... Ogólnie cud, miód i orzeszki.
Rozczarowałam się, szczerze mówiąc.
Od samego początku Bella mnie drażniła. Jej pierdołowato-emowato-szarobury (do bólu) sposób bycia, charakter i wypowiedzi, które nota bene były strasznie sztuczne i niekiedy pozbawione głębi czy też sensu.
Na Edwarda (i pozostałych członków wesołej rodzinki wampirów skrzących się w słońcu) nerwów mi ledwo starczyło.
Śmiem twierdzić, że jest to kalanie wizerunku wampira, który był tworzony na przestrzeni wieków przez różne kultury, narodowości i innych pisarzy, którzy raczyli się dostosować do istniejących wzorców.
Zrozumiem to, że Cullenowie próbowali się wpasować do społeczeństwa, ale to, że nie pili ludzkiej krwi, nie zmieniali się w proch na słońcu czy też fakt, że w ogóle nie posiadali czegoś takiego jak kły już mnie przerosło.
Poza tym śmiem twierdzić, że Edward zatrzymał się na etapie 'teen' nie tylko pod względem rozwoju fizycznego, ale też psychicznego, bo ma mentalność szesnastolatka.
W mojej pamięci pozostaną ciągłe ochy i achy, nieprzypadkowo przypadkowe spotkania obojga głównych bohaterów oraz Edward, niczym "Apollo" dłuta Leocharesa, dumnie kroczący po świecie śmiertelników, gdzie krew (tudzież inna ciecz) go zalewa, bo Bella ładnie pachnie.

Prawda, książka może i pisana prostym językiem, ale umieszczenie akcji w naszym świecie, w naszych czasach, idealizowanie bohaterów i upychanie w jednej osobie wszystkich istniejących, pozytywnych cech, a zarazem kreowanie owej postaci na mroczną i tajemniczą to, moim zdaniem, nadinterpretacja dopasowywania się do czytelników. Rozumiem, że Pani Meyer próbowała stworzyć dzieło, które byłoby odpowiednie dla każdej grupy wiekowej, zawierające w sobie wszystko, czego potencjalny konsument mógłby sobie zażyczyć, ale wyszło z tego zwykłe romansidło dla nastolatków tyle, że z wampirami w tle.

To tylko moje zdanie.
A na filmie się nudziłam i mało co nie ogłuchłam przy scenie, kiedy Eddy demonstrował, jak to jego klata ładnie się świeci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirume
Komórka filozoficzna


Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 3171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Taka wieś, co się Wodzisław zwie^^.

PostWysłany: Wto 0:54, 23 Cze 2009    Temat postu:

Co do załamania pewnych (większości) standardów w tworzeniu wampira, mnie to nie przeszkadza. Nie lubię kiedy w książkach, we filmach sztywno trzymają się schematu: wampir boi się krzyży, czosnku, święconej wody, żywi się tylko ludzką krwią itd. Takie coś jest fajne do czasu, aż w końcu się zwyczajnie w świecie nudzi. Czytanie po raz setny o tym samym... Lubię, kiedy autor jest kreatywny. Choć do wampirów Meyer, mowa tu o Cullenach (bo kto czytał inne części wie, że inne wampiry wyznają odmienne zasady), można się oczywiście przyczepić do tego, że są, że tak to ujmę, zbyt spokojne i grzeczne^^". Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Z początku też drażnił mnie fakt, że mogą żyć w czasie dnia. Chociaż Meyer nie pierwsza wykorzystała ten zabieg. Tak samo picie krwi zwierzęcej też było już ujęte np. u Rice (Louis i jego szczury^^).

Jak mniemam, nie czytałaś dalszych części, prawda? Upewniam się tylko^^. Bo jak dla mnie Edward taki znowu idealny nie jest. Zbyt nadopiekuńczy, co drażni mnie jak diabli. A już chwile kiedy marudzi... Czasami wkurza mnie, jak Louis u Rice... Nie zgodzę się również z tym, że jest niedojrzały. Bo czy można uznać kogoś niedojrzałym kto dla ukochanej osoby poświęca swoje szczęście? (Inna sprawa, że tą osobę też unieszczęśliwia...) Z resztą o tym, że nie jest taki idealny można się przekonać po przeczytaniu tych kilku rozdziałów pisanych z jego perspektywy.

Ja po książkę sięgnęłam, bo poleciła mi ją koleżanka. Było to długo przed powstaniem filmu i jeszcze nie było na nią takiego "bum". Podeszłam do niej raczej, jak do lekkiej lektury, która ma za zadanie dostarczyć mi tylko i wyłącznie rozrywki. I swoje zadanie spełniła. Jest to typowy romans, więc, nie ukrywajmy, raczej nie zachwyci fanów opowieści grozy, czy fantastyki. Albo osób, które poszukują w książce czegoś co nimi wstrząśnie, zmieni spojrzenie na otaczającą ich rzeczywistość. Może spodziewałaś się po tej książce zbyt wiele, Alex?^^ Tak to już jest, kiedy wiele się o czymś mówi, a później nie spełnia to twoich oczekiwań...

Co do filmu, w końcu obejrzałam. Szczerze? Spodziewałam się, że będzie gorzej^^. Co prawda do dzisiaj prześladuje mnie to dziwne spojrzenie Jaspera... xD Ale cóż. Carlise wyglądał jak manekin albo kiepska podróbka Kena w wersji blond, a na Esme chyba oszczędzano na pudrze^^. Za to podobała mi się scena z baseballem i końcowa akcja z Jamsem. Soundtrack... Kilka piosenek mi się podobało, parę nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex
Mini Ninja


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:28, 23 Cze 2009    Temat postu:

Edward jest wyidealizowany, ale ma wady. Jedną z nich jest właśnie nadopiekuńczość (wręcz zaborczość) w stosunku do Belli oraz to, że jest o nią zazdrosny. Później dochodzi do tego jego 'cichociemny' sposób bycia, cynizm dostrzegalny w wypowiedziach. Nie, żebym uważała cynizm za wadę, ale akurat przy tak wykreowanej postaci nie jest to cecha pozytywna.
Eddy wśród dziewcząt w wieku od 7 lat wzwyż stał się ideałem męskości, dlatego śmiem twierdzić, że co najmniej 20% czytelniczek sięga po dalsze części tylko dla pana Cullena.
A po książce zbyt wiele nie oczekiwałam. Ba, podeszłam do niej w sposób prawie, że obiektywny i mogę stwierdzić, że nie ma sensu porównywania jej do dzieł Anny Rice. Postaci z "Kronik Wampirów" przynajmniej miały czym tą krew wyssać z człowieka. Nawet jak na romansidło, nie jest to wybitnym dziełem literackim, chociaż za takie jest uważane.

Nie czytałam tylko ostatniej części sagi i chyba nie zamierzam.
Moim zdaniem rozterki miłosne Belli, Edwarda, Jacoba i całej reszty bohaterów są aż nazbyt melodramatyczne, ale cała akcja "Księżyca w nowiu" to przegięcie tak samo, jak czas przed bitwą z armią Victorii i jej wampirzym przedszkolem.
Nie przeczę, że było kilka śmiesznych momentów... szkoda tylko, że w miejscu, gdzie w pierwotnym założeniu miała rozegrać się scena dramatyczna czy też przerażająca.

A tak jeszcze odnośnie filmu: wampiry miały byś piękne, wręcz przypominać greckie bóstwa, a w rolę Edzia, który miał być z nich wszystkich najpiękniejszy, wepchnęli Pattinsona w pedalskim sweterku. Imho, Jedyną postacią znośną z wyglądu jest Alice.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alex dnia Wto 13:28, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szamanka
Wewnętrzna prostytutka


Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 833
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ul. Sezamkowa

PostWysłany: Sob 21:52, 16 Sty 2010    Temat postu:

Pierwszą część polecili mi kumple, zanim ktokolwiek w ogóle myślał o ekranizacji... szczerze mówiąc spodziewałam się horroru, ale... nie zawiodłam się. Może trochę mnie śmieszyła, ale ja zawsze się śmieję w najmniej odpowiednich momentach, jak czytam... ^^' Niemniej drugiej części już nie przebolałam. Odpadłam w połowie 3 rozdziału. Obejrzałam ją w kinie (dla jaj poszliśmy... a mieliśmy iść na Avatar ;.;) i... stwierdzam, że to najlepsza komedia sezonu xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Honou~~
NaruSasu Donator


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drzewa

PostWysłany: Sob 23:47, 16 Sty 2010    Temat postu:

Dokładnie, komedia. Bo niczym innym tego nie da się nazwać. XDDD nie lubię takich książek, są nudne, durne, i wiejskie - ot co.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aimo_san!
Pluszowy pociąg


Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Zza ściany

PostWysłany: Pią 22:09, 29 Sty 2010    Temat postu:

ja nawet lubie Zmierzch lecz nienawidzę idealnego Edwarda i flegmatyka-Belli.
Mayer pisze prostym językiem wiec książki nie są jakieś wymyślne, lecz ma jakąś lekkość w sobie która pozwala czytać jej powieści z przyjemnością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katsu
Pluszowy pociąg


Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B

PostWysłany: Sob 21:28, 12 Cze 2010    Temat postu:

Film był w porownaniu do książki straszny! A książka była katastrofą! Tomy przeczytałam wszystkie w nadziei, że w którejś z części zginie Bella i Edward, ale moje oczekiwania się nie spełniły! Irytowała mnie zachowanie Belli. Zachowywała się jak jakaś męczennica! I to było najgorsze! Wyjechała do ojca bo uważała że przeszkadza matce! Jak jakaś idiotka poszła na konfrontacje z wampirem, wiedząc, że zginie! A Edward!? Potulny masochista, który nie chce się z nią przyjaźnić ze względu na jej bezpieczeństwo, a nie odchodzi od niej na krok! Potem ta ucieczka! Belle rozpacza, ma myśli masochistyczne i szuka adrenaliny, z zastępca Edwarda - Jacob'em, który marnuję sobie z nią życie! Mogłabym tak na okrągło, ale mi się nie chce ^^" Tak czy siak zmarnowany czas i pieniądze na książki!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum "Jesteśmy jacy jesteśmy. Ale na ogół gorsi" Strona Główna -> Książka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin