Endless.

xpumax

Dzięki. To miłe było ;|

xP'''

Damage, proszę traktować Pumę z szacunkiem. Człowiek człowiekowi równy.

[dzisiaj dzień dobroci dla forumowiczów; to znaczy Pumy (:]

No, nareszcie. Puma, dzisiaj na forum bądź jak najczęściej ^^

A co ja takiego zrobiłam? o_O *Damage jak zwykle się nie orientuje*

Gość

Ale utrata tych uszów oznaczała utratę dziewictwa (w 11 odcinku jest o tym mowa). Wcześniej też, ale nie aż tak dosłownie... ^^

Damage

Właśnie, te uszy są trochę kłopotliwe xD Jak stracisz dziewictwo, to wszyscy się dowiedzą xP

Hijamate. · Gość

xD Dobra, to ja nie chcę mieć takich uszu. ;x
A tak to chociaż nikt nie widzi, że już się robiło wiadome rzeczy. ^^''

Damage

Zauważcie, że przyjaciel Soubiego, ten blondas, nie miał już uszu XD Sam Soubi też nie XD

June

O taak - fakt ten gnębił mnie przez dłuższy czas, zwłaszcza że ten przyjaciel jakoś tak podejrzanie się do Soubiego kleił xD Ale szczerze mówiąc Soubi nie wygląda mi na takiego ;P xD

Yuki Eiri

Damage

Może, żeby zachęcić do czytania mangi >_> Tylko, że nigdzie nie mogę jej znaleźć po polsku, a nie wiem, czy po angielsku będzie mi się chciało >_>
Może obejrzę jeszcze raz, dla Soubiego, ale nie wiem.

Yuki Eiri

Tak! Tylko po to żeby kupowali mangę i kapucha rosła kilku osobą. Ja się porałam z angielską wersją i mnie głowa bolała po tym, ale mniej więcej coś skumałam.

Naomi

Ja tam zrozumiałam wszystko zaraz od początku *chowa się za plecami mamy* Więc podaję rękę Pumie :D

Tak na serio, to na początku, kiedy zobaczyłam te wszystkie ogonki i uszka, chciałam to rzucić w ch... chwasty ;) Uznałam jednak, że obejrzę (wiecie, co to znaczy być na yaoicowym głodzie?). Nie żałuję. Kreska spodobała mi się po jakichś pięciu minutach, po ośmiu uznałam, że nie jest źle, a po dziesięciu ściągałam już kolejne odcinki na komórkę :D

Faktycznie, mogli by dokręcić resztę. Czy czasem manga jeszcze "się nie rysuje"? Może to nie było wszystko, co znalazłeś, mężu :p No bo jakim cudem Seimei żyje?! Przecież umarł. U.M.A.R.Ł. I ta cała gadka o przeznaczeniu na końcu... Chyba nie każe Soubi'emu zabić Ritsuki, prawda? *przełyka ślinę* I faktycznie ten mały podobny jest do Sasuke. Dla mnie mógłby mieć trochę więcej lat- czuję się jak jakaś pedofilka wiedząc, że ma tylko 12 ^^' Oto powód: jak tak myślę o jego starszej wersji, to widzę takiego agresywnego uke w stylu Takaby Akihito z "Viewfinder". Później modlę się, żeby pojawiło COŚ, cokolwiek mocniejszego niż pocałunek np. niech któryś koszulkę zdejmie, a na końcu przypomina mi się, ile ten mały ma lat i czuję się jak kompletny hentai :mur:

Sceny śmierci przyjaciół Ritsuki. Jestem jakaś nienormalna, ale spodobało mi się. Im więcej dramatyzmu, tym lepiej. Tylko bez przesady ^^

Soubi. Boże, ten facet na przemian mnie wkurzał i było mi go żal. Wykonywał wszystkie rozkazy swojej Ofiary, nawet po jej śmierci nie był wolny. Dopiero, jak to ładnie zauważył Kio w 11 odcinku, przy Ritsuce jego stan się poprawił. A w odcinku 11 nasz Wojownik faktycznie jest zazdrosny :rotfl:

A tak na marginesie, to jestem ciekawa, czy coś było między Kio a Soubi'm :) faktycznie, oboje nie mają uszu,. A Seimei miał.

Zatem mam nadzieję, że niedługo pojawią się nowe odcinki- geez, mam wrażenie, że obejrzałam/przeczytałam już każde yaoi w necie ^^'- skoro (podobno) manga ciągnie się dalej.

BTW. Ma ktoś może link do ściągnięcia mangi? Wszystkich jak na razie wydanych części? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc :*

Pozdrawiam

hitokage

Loveless to następny klasyk i jestem w tym zakochana i to, tu się zwracam do Damage, bo ona nie potrafiła umysłem pojąc sensu tego anime, jest raczej głębokie i należy szukać, aby znaleźć. A żeby poszło łatwiej, warto najpierw zasięgnąć mangi.

Uszy, drodzy państwo, to symbol cnoty w Japonii. SYMBOL, tak, w Loveless wiele rzeczy, raczej znaczna większość jest ukazana symbolicznie, jak na przykład przebicie Soubiemu uszu przez Ritsukę, czy same nicknames of some characters.

Postacie? Barwne zdecydowanie, sympatyczne, do rozgryzania i miotania się z nimi w puchatej pościeli. Ritsuka jest chłopcem z naprawdę ciężkim schorzeniem - sam siebie nie może odnaleźć, ciężko mu z rozpoznaniem kiedy jest sobą, a kiedy już Ritsuką, którego nie kocha własna matka. Stracił brata, wydaje mu się, że życie ucieka mu między minutami spędzonymi w samotności, w dodatku nagle pojawia sie ktoś, kto był blisko ukochanego onii-chan, całuje go, wyznaje miłość, a potem twierdzi, że Seimei mu kazał na końcu dodając, że jednak już nie i że poważnie go miłuje. Wychodzi z tego proste równanie: Ritsuka + jego choroba psychiczna + lęk, Soubi, wojownicy = Loveless.

Soubi, o tak, wierny wojownik (w mandze lepiej to pokazano, doh) wychowany by służyć jednej osobie na całym świecie do końca swoich dni, nic dziwnego, że ciężko mu oswoić się z myślą, że "kocham cię", które było rozkazem, może stać się czymś prawdziwym. Mężczyzna się zadurzył w tej części Ristuki, której sam chłopak nie zna i wyszło z tego wielkie JOŁ.

Kio jest cudowny ze swoim uwielbieniem w stosunku do Blond Bisha i skrywaną zazdrością. Duet Zero mnie zawsze dobija i rozkłada, oni są zbyt wierni swojej pani, zbyt wierni sobie i zbyt duetem, by istnieć osobno, dlatego nie da się ich nie kochać.

Loveless jako anime spisało się nieźle. Zmienili płeć jednej postaci (guess której joł), spieprzyli przedostatni odcinek i kilka wstecz, bo w mandze gra miała bardzo duże znaczenie dla rozwoju późniejszej akcji w Szkole Wojowników, ale końcówka mnie zabiła i doprowadziła do łez.

Dodatkowo wspomnę, że only hug był wynikiem sporej różnicy wieku i znaczenia SYMBOLICZNEGO anime (chodzi o miłość bez względu na wszystko, nieznajomą, niepewną, lub całkowity jej brak; rodzące się uczucie). W miłości nie chodzi o, za przeproszeniem, ***, no JOŁ.

Plus, Ritsuka NIE JEST świadomy swojej orientacji, dla niego zachowanie Soubiego to NOWOŚĆ, z czasem niezbędna do walki. On NIE WIE o swoich preferencjach seksualnych, po prostu chce być blisko osoby, która jest blisko niego, gdy tego potrzebuje lub nie, chce czuć ciepło drugiej osoby i poznać, czym może być miłość i czy może mu pomóc w odnalezieniu swojej zgubionej części duszy, whatever. Ma 12 czy 13 lat dopiero, borze szumiący.

Soubi żyje w mandze, ma się całkiem nieźle i aktualnie próbuje rozjebać akademię, Ritsukę, Soubiego i placki ziemniaczane swojej mamy. To tak w ramach spoilerów, have a nice day!

Powtarzać nie będę, wiadomo chyba o co chodzi. Mniej wulgaryzmów. / Honou

To ja tutaj zwrócę się do siebie. Mniej arogancji przy wyrażaniu swojego zdania, bo może ci to wyjść bokiem. Myślę co myślę (no dobra, teraz już inaczej, ale jednak) i nic tego nie zmieni. Nawet twoje referaty na temat tego jak ograniczona i uboga jestem. Poza tym trochę wyrozumiałości też by ci się przydało. Ale co ja tam wiem, w końcu nic-niewiedząca ze mnie dziewoja./Damage

Szamanka

Lovelessowe anime to chyba tylko reklama mangi... właściwie też nie zrozumiałam nic kompletnie za pierwszym razem... a potem przeczytałam mangę i oglądnęłam jeszcze raz. I wtedy zdałam sobie sprawę, że było niezłe... tylko jakby nagle zdali sobie sprawę, że muszą skończyć- i skończyli w momencie, w którym manga się dopiero zaczęła, tak naprawdę... oO

Cóż, Loveless jest ciężki. Czytałam kilka razy, oglądałam kilka razy... zdaje mi się, że wszystko ogarnęłam, ale pewnie tak nie jest...

Lubię wszystkie postacie (choć Seimei mnie przeraża... zwłaszcza jego relacja z młodszym braciszkiem...)... hej, Hitokage, a komu tam zmienili płeć, bo to przeoczyłam na pewno? oO

Yuki Eiri

E tam wcale nie jest taki straszny chociaż przyznam się, że jak czytałam pierwszy raz mangę to trochę się w niej zagmatwałam. A z tym to faktycznie raczej masz rację

hitokage

Szamanko pomyliły mi się tytuły, przepraszam, mój błąd (:

Szamanka