Pod złamanym liściem.

wuwusiek · Wysłany: Pią 21:10, 13 Mar 2009 Temat postu:

Hija.

*wstaje* -Ja już idę. Do zobaczenia *mówi i znika. Po chwili pojawia się w domu i zastaje zrobioną kolacje, zapalone świecie i Harukiego stojącego koło okna.* -A to z jakiejś okazji? *zapytał Hijamate.*
-Nie. *odpowiedział Haruki odwracając się do chłopaka* -Tak sobie pomyślałem, że... ostatnio dużo Cię nie ma, mało czasu spędzamy razem, wracasz tylko na noc... *dodaje spoglądając na Hijamate, który uśmiechnął się znacząco* -Po prostu.. brakuje mi Ciebie... *dopowiedział Haruki i delikatnie się uśmiechnął. Po chwili poczuł uścisk na swoim nadgarstku. Hijamate ciągnął go w stronę... sypialni* -Ej... a kolacja? *zapytał zaskoczony*
-Najpierw większe przyjemności, z resztą... *zatrzymał się i spojrzał na Harukiego* -nie ma na co czekać. *dodał szybko i wszedł z nim do sypialni, zamykając drzwi. Szybko zdjął z niego koszulkę i zaczął całować jego szyje.*

/dalszej części tutaj nie będzie. Przykro mi, ale sceny są zbyt erotyczne bym mogła dać to na forum ;D Tzn., mogłabym.. ale wole nie przewidywać konsekwencji. Ewentualnych zainteresowanych proszę o kontakt na pw, z chęcią prześle wersje nie uciętą xD/

Foxy · Wysłany: Sob 9:13, 14 Mar 2009 Temat postu:

[następny dzień, rano]

/Foxy/
*stoi pod bramą* Gdzie on jest? *dostrzega w oddali parę rozmazanych sylwetek* Gaara-chan~! *__* *macha* Witam, witam, Gaara-chan! *^.^*

Hijamate. · Gość

(Wuwu mnie wrobiła. xd no, chamstwo w państwie. xd).
[Czyli dzisiaj wszyscy są sobą? -.- Jak dobrze].

Hijamate siedzi na dachu budynku Hokage.
- Damage, Gaara jest.

wuwusiek · Wysłany: Sob 11:15, 14 Mar 2009 Temat postu:

*Wuwu zjawia się na dachu* -Jaki ranny ptaszek z Ciebie. *mówi* -Chciałam sie Ciebie zapytać co muszę nadrobić w szkole. Pewnie trochę się nazbierało pod moją nieobecność *wzdycha* -Nawet byłam u Ciebie wczoraj, ale zrezygnowałam słysząc te... jakby to powiedzieć... okrzyki ekstazy ^^

Hijamate. · Gość

(-.-)...

- Ymh... em... cóż. ^ ^ '' ... Nic nie musisz nadrabiać, szkoła i tak była zamknięta, bo jacyś inspektorzy przyjechali i będą robić inspekcję (dziwne, nie? xd). Chociaż powinnaś się zjawić chociaż na jakiejś lekcji. Starsi nie mieli dosyć dawno lekcji z taijutsu...

Mirume · Wysłany: Sob 11:20, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Właśnie, co tam u was się działo? - Pyta Mirume, która nagle zjawia się koło nich na dachu. - Słyszałam co nieco, jak wracałam od Damage^^.

wuwusiek · Wysłany: Sob 11:23, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Ok, ok. To kiedy mam wpaść do szkoly? Właśnie.. dzisiaj bal, tak? *pyta spoglądając na Mirume*

Hijamate. · Gość

- Kurna, przy was to już nie można mieć nawet trochę prywatności. -.- Zaraz wszyscy będą o tym gadać.

Mirume · Wysłany: Sob 11:26, 14 Mar 2009 Temat postu:

- Tak, tak, Franek i Janek właśnie znoszą towa... Znaczy prowiant^^" - mówi. - To co tam się u was działo, Hijamate?

Hijamate. · Gość

- Przecież mówię, że nic, nie? Nic szczególnego. W zasadzie to nic nie było. Skąd Wam w ogóle do głowy przychodzą takie debilizmy?

wuwusiek · Wysłany: Sob 11:30, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Przestań Mirume, nie widzisz, że się chłopak wstydzi ^^ Z reszta co mamy się pytać co się działo, jak dobrze wiemy ^^ *uśmiecha sie* -Dobra... to o której ten bal?

Hijamate. · Gość

- Co ty tam wiesz. Powinnaś się porządnie zastanowić, czy aby z tobą wszystko w porządku, skoro podglądasz kogoś podczas stosunku. - zeskoczył z dachu i ruszył przed siebie.

wuwusiek · Wysłany: Sob 11:39, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Nie podglądałam ^^ Byłam zapytać, a że nie chciałam przeszkadzać to poszłam. Nie musiałam zaglądać, żeby wiedzieć co sie działo ^^ Spokojnie, Hijamate. Denerwujesz się tak jakby to było coś niezwykłego ^^ *mówi wzruszając ramionami i patrząc na oddalająca sie sylwetkę Hijamate* -O jejku, chyba się obraził ^^ Trudno. To o której ten bal, Mirume?

Hijamate. · Gość

Hijamate ruszył do Ichiraku, usiadł i zamówił ramen. Rozejrzał się i spostrzegł Naruto.
- Hej.
- Hej, Hijamate, co u Ciebie?
- U mnie? - zastanowił się przez chwilę - u mnie wszystko w porządku. A gdzie masz Sasuke?
- No cóż... Sasuke... to tak jakby...
- No, co?
- Bo on... ja nie chciałem nikogo niepokoić, ale teraz to już chyba nie mam wyjścia... przeklęta pieczęć zaczęła się uaktywniać, więc postanowił ruszyć gdzieś, żeby wyładować energię, ale nie ma go już od tygodnia i... nie wiem. myślę, że stało się coś złego... bo ta pieczęć. sam dobrze wiesz, jaką ma moc...
- Powinieneś to jak najszybciej zgłosić do Hokage, Naruto. Chodź, szybko.

/chwilę potem w gabinecie/.
- Damage, chyba mamy problem - poinformował Hijamate.

Damage · Wysłany: Sob 12:00, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Tak? O co chodzi? *pyta, podnosząc się z papierów i udając, że nie spała*

Hijamate. · Gość

- Naruto wszystko Ci opowie. Znaczy, nam opowie, bo uważam, że powinniśmy się zaangażować wszyscy.

wuwusiek · Wysłany: Sob 12:07, 14 Mar 2009 Temat postu:

*siada po wewnętrznej stronie parapetu* -No.. słuchamy, Naruto.

Foxy · Wysłany: Sob 12:11, 14 Mar 2009 Temat postu:

*do gabinetu wchodzi Foxy z Gaarą* Dzień dobry ^^ *zerka na przestraszonego Naruto* Przeszkodziliśmy w czymś, un?

Damage · Wysłany: Sob 12:11, 14 Mar 2009 Temat postu:

-Ugh... Niech ktoś biegnie po Mirume, Honou i innych! *krzyczy w stronę drzwi. Słyszy głośne tak jest, a po chwili wszyscy są w gabinecie. - Miło mi znów cię widzieć, Kazekage-sama. *Damage skinęła głową w stronę chłopaka* - Dobrze. Naruto, o co chodzi?

Hijamate. · Gość

/chwilę potem Naruto opada bezradnie na krzesło/

- No już wszystko...