Pod złamanym liściem.

wuwusiek

-Jasne. Do sali, w tej chwili. Masz trzy sekudny. Raz, dwa....

Honou~~

- Mówię SERIO! Wuwusiek-san nie wierzysz mi?! - *wyszczerz no jutsu*
- Ja tez się z nim widziałam Wuwu! - mówi Honou

wuwusiek

-Niech Wam będzie... dwa i pół.... *Wuwu stoi i czeka, aż Okashi biegiem wpadnie do swojej sali*

Honou~~

- Ale Wuwu, nie zostawiaj mnie z nią! - Okashi robi oczy a'la uke i klęka przed Wuwusiek - N-n-nie może-sz m-mi tego zrobić Wuwusiek-sama - płacze. *Honou zgrzyta zębami*

wuwusiek

-Wolisz zostać ze mną w moim gabinecie? *zapytała się chłopaka i uśmiechnęła się szeroko*

Honou~~

- TAK! - Krzyczy, Honou robi obrażoną minę
- Ja nie wiem o co mu chodzi... >_>

Hijamate. · Gość

- Mirume - zaczyna cicho patrząc na dziewczynę - Oni chyba nie są przygotowani. Popatrz na te stroje. - Ręce opadają z świstem - Hello, moja drużyno. Dzisiaj zobaczymy, jak walczycie. Proszę ruszyć za Mirume-sensei, ona zaprowadzi was na pole treningowe, ja dołączę za minutę. Chcę zobaczyć, jak dajecie sobie radę w walce.

Hijamate puszcza oczko do Mirume i znika w dymie.

wuwusiek

-Mam łóżko w gabinecie, także chodź. *powiedziała i wskazała na schody* - Idziemy, idziemy.

Mirume

- Całkiem dobry pomysł - stwierdza Mirume - zobaczymy jak sobie dajecie radę^^. Zrobimy mały turniej, moja drużyna kontra drużyna Hijamate...

/Parę minut później/

- Hija-chan! - Kiwa do niego ręką.

Hijamate. · Gość

- Jestem, oczywiście - potwierdza swoją obecność głośnym tupnięciem - Jestem. - spogląda dokoła. - Mam nadzieje, że niczego nie wysadzą. Dobra, Mirume, wybieraj kto ma walczyć pierwszy. Ja wybieram rodzynka.

Mirume

- Hmm... Dobra, Shota ty pierwszy, bo widzę, że się niecierpliwisz.
*Na boisko wychodzi brunet.*
- Zaczynajcie!

Honou~~

*Okashi siada na łóżku* - co mam robić? - pyta.

wuwusiek

-No kładź się. Muszę Cie dopilnować, żebyś nie uciekł. *mruknęła i usiadła na fotelu* -Kiedy był Hisako? *zapytała ciekawa*

Honou~~

*Kładzie się* - Wczoraj, najpierw zaczął gadać o głupotach, ale wiedziałem już od początku, że był jakiś nieswój. Zapytałem co się stało i wtedy zaczął mówić o Tobie. - Powiedział chłopak i spojrzał w okno.

wuwusiek

-Do mnie to nie przyjdzie. *mruknęła pod nosem* -Chcesz czegoś do picia? *zapytała i rozejrzała się po gabinecie* -A Honou nie przyszła? Myślałam, że za nami idzie...

Honou~~

*Honou wpada do pokoju*
- Ktoś coś mówił o mnie?! *_*
- Eee, jakbyś mogła poproszę wody... - Okashi robi dziwny look na Honou. - Ech, a chciałem z Tobą porozmawiać o Hisako... NA-OSO-BNOŚCI... - zgrzytnął zębami.

wuwusiek

-Honou, skoczysz się do automatu po gorąca czekoladę? *zapytała i uśmiechnęła się*

Honou~~

- Jasne *_* - *turbo wylot z gabinetu*
- ciekawe, kiedy zamierzasz jej powiedzieć, że takiego automatu nie ma =='
- do rzeczy - mówi Wuwusiek
- Ach, no bo... nie jestem pewny czy mnie Hisako nie zabije jeśli Ci powiem... - mówi zmieszany chłopak

wuwusiek

*Uniosła jedną brew do góry* -No mów. Tylko konkrety. Nie owijają w bawełnę.

Honou~~

- Hisako, powiedział, że boi się, że kogoś masz. Oczywiście szybko mu wybiłem ten pomysł z głowy, ale on nadal był jakiś niemrawy. Mówił, że rzadko się widujecie i powiedział, że jakby się dowiedział o zdradzie to wbiłby sobie nóż w serce. Ja nie wiem czy on mówił poważnie, ale mam nadzieję, że nigdy mu tego nie zrobisz. Dopiero teraz zauważyłem, że on Cię naprawdę kocha. To niewiarygodne, szczęściara z Ciebie, mieć osobę, która tak Cię kocha. - Mówi Okashi zakładając nogę na nogę jak rasowy psycholog.