W kryjówce Orochimaru.

Hijamate. · Gość

Właśnie znalazłeś się w ciemności. Przed tobą nie ma niczego. Czujesz się tak, jakby ktoś zakrył Ci oczy. Powoli, krok za krokiem, wyczuwasz grunt pod swoimi stopami. Drążysz ciemność.
Nagle ona przeminęła. Twoje oczy przyzwyczaiły się już do ciemności i już się nie boisz. Wyczuwasz, że jest zimno, ale nie przeszkadza Ci to stawiać kolejnych kroków. Zauważasz płonące pochodnie i przemykasz obok nich zostawiając wyraźny cień.
To miejsce wydaje Ci się być już znajome. Jesteś już tu od kilku chwil i coraz bardziej pragniesz poznać więcej. Idziesz, podnosząc lekko nogi do góry, by nie zbudzić zła. Jeszcze nie wiesz, lecz za chwilę ciemność zjawi się znowu. I zabierze ze sobą. Poznaj imię swojej ciemności. To tylko kilka chwil.

Niewyraźna postać w czarnym płaszczu idzie wolno, mijając drzwi do kolejnych komnat. Za chwilę znika w ciemnościach.

-
Oto swoisty rpg wyznawców oroteizmu. Wygląd jest taki sam (albo straszniejszy, bardziej mroczny), jak w prawdziwej kryjówce Orochimaru.

Mirume

W końcu dochodzi do celu. Jest to duża, okrągła komnata o ciemnych ścianach. Cała podłoga pokryta jest płytkami, które razem tworzą pentagram. Na wzniesieniu po przeciwnej stronie znajduje się ołtarz, a na nim trzy świece oraz gruba księga. Z tyłu zwisają kotary, wyraźnie coś zasłaniając...
- Witaj, bracie Kabuto.
Zakapturzona postać skierowuje wzrok na mężczyznę w takim samym czarnym płaszczu jak jego.

Hijamate. · Gość

Świecie oświetlają nikle pomieszczenie, w którym się znajdują. Wiatr dudni po korytarzach, zdmuchując pojedyncze świece.
- Uważam - zaczął niski, nieco przyćmiony głos - że czas kogoś przyprowadzić. JEGO ciało niedługo stanie się bezużyteczne. A czas szybko płynie.

Mirume

- Ile mamy czasu?
- Nie więcej niż miesiąc - stwierdza brat Kabuto.
- Powinniśmy wybrać odpowiednią osobę na najbliższym nabożeństwie, mroczny bracie - oznajmia siostra Mirume. - Jakieś propozycje?

Hijamate. · Gość

- Niestety - Oznajmia Hijamate - Nie ma żadnego kandydata. Musielibyśmy to z Orochimaru-sama.
- A co jeśli...
- Nieważne. Czas iść na poszukiwania.

wuwusiek

Powolnym krokiem przemierzała ciemne korytarze. Miała spuszczona głowę, chociaż jej twarz i tak była zasłonięta przez kaptur. Czarny płaszcz był trochę za duży, więc ocierał się o podłogę. Stanęła na chwilę, mając przed sobą wielkie drzwi. Otworzyła je i powoli weszła do środka, unosząc głowę i spoglądając na zgromadzonych.

Mirume

- Witaj, sadystyczna siostro - powiedziała cała trójka.
Skinęła głową, upuszczając na ziemię zakrwawiony kunai.

Hijamate. · Gość

- Uważacie, że dobrze byłoby załatwić Hokage? Ona się nadaje. Jest silna, młoda. Ale... nie będzie z nią tak łatwo.

Mirume

- Jednakże musimy mieć dokładny plan by porwać Damage, jest zbyt dobrze chroniona...

wuwusiek

Przymknęła tylko oczy na znak powitania, tak, jak to miała w zwyczaju.
-Hokage? - zapytała i zdjęła kaptur z głowy.

Hijamate. · Gość

- Dokładnie - kiwnął głowo porozumiewawczo - Musimy ustalić, kto czym się zajmie. Z tego co wiem, teraz wioska jest chroniona dobrze, oczekują, że zaatakuje Akatsuki.
- A po co oni? Będą psuć nasz plan.
- Oni są od zrobienia zamieszania. Wykorzystamy ich. Nie będą nawet o tym wiedzieć.

Mirume

- Proponuję na początek udać ninja z Konohy, nie będzie to trudne z naszymi umiejętnościami. Musimy wkraść się w jej łaski i zdobyć zaufanie...
- Mroczny bracie, przejmiesz ciało sanina Hijamate, ty sadystyczna siostro będziesz sanninem Wuwusiek...

Hijamate. · Gość

- Dobrze więc - powiedział i odetchnął z ulgą spoglądając ukradkiem na ciemną kotarę - Musimy wyruszyć natychmiast, jeśli mamy zdążyć.

Mirume

- Najpierw wyruszy wasza dwójka - oznajmił brat Kabuto. - Tylko pamiętajcie, musicie uważać, aby nie wydał się nasz plan!

Nie wyda się, szczególnie, że ja o niczym nie wiem XDDD /Damage

Hijamate. · Gość

Idzie wolno w stronę drzwi.
- Mirume, idziemy. Musimy wyruszyć przed świtem.

Mirume

- Nie rozkazuj - warknęła. - Ja idę się pomodlić!

Hijamate. · Gość

- Jak się nie pośpieszymy, niedługo będziesz się modlić do kukły - mruknął spokojnie.

Mirume

- Jest dopiero dwunasta, poza tym wyruszasz z sadystyczną siostrą, ja dołączę do was później.

wuwusiek

Założyła kaptur na głowę, ruszając za pozostałą dwójką.
-Moglibyście zachowywać się trochę ciszej - mruknęła i przeszła obok nich.

Hijamate. · Gość

Stanął obok drzwi.
- Nie mamy czasu. Nie możemy tkwić tu w nieskończoność.