Pod złamanym liściem.

wuwusiek

-Ona to tylko tajemnice i tajemnice ^^ *wzdycha i idzie*

Hijamate. · Gość

- A tak właściwie, to gdzie my idziemy?

wuwusiek

-Wracamy do wioski, Hijamate ^^

Hijamate. · Gość

- Aaa. Takie buty - przeczesuje dłonią włosy - A tak na marginesie, swędzi mnie ucho. Czy ktoś mnie obgadywał?

wuwusiek

-No co Ty... *mruczy pod nosem i przyśpiesza*

Hijamate. · Gość

- Serio? Mam dziwne wrażenie, że jednak ktoś coś o mnie mówił - drapie się po głowie - ale skoro mówisz, że nie, to Ci wierze... A, tak poza wszystkim, to jak Ci się układa z tym... Hisakim?

wuwusiek

-Z Hisako Hijamate ^^ *wzdycha* -Ogólnie dobrze, ale jeszcze nie wrócił. Mam nadzieje, że jest już w wiosce.

Mirume

/Po jakiś trzech godzinach/
*Mirume biegnie w stronę spokojnie idącej trójki*
- Dobra jestem - mówi. - Możemy się pospieszyć...
*Patrzy niespokojnie w stronę, z której właśnie przybiegła.*

Hijamate. · Gość

- A co się stało? Płacze ci Aki? To może zmień mu pieluszkę, czy cuś...

Mirume

- Ach, nie czas na żarty, szybko!
*Popycha ich do przodu*

wuwusiek

/kilka godzin później. Konoha/
-W końcu. *mówi i siada na fotelu. Zauważa na stole kartkę. Bierze ją i czyta* -Wróciłem i wpadnę wieczorem. Hisako. *uśmiecha się* -Ma szczęście.

Hijamate. · Gość

- O co Ci chodzi, Mirume, pali się czy co?

Mirume

- Od razu pali... I tak tego nie zrozumiesz, idziemy, szybciutko.

wuwusiek

*słyszy dzwonek do drzwi. Wstaje i podchodzi do nich, po czym je otwiera. Widzi jakiegoś posłańca*
-Dzień dobry... ja tylko mam przekazań pani papiery ze szpitala i ze szkoły.
*Wuwu zerka nerwowo na stertę papierów* -No tak... daj. *wyciąga ręce i bierze dokumenty*
-Dowidzenia! *mówi młodzieniec i szybko odchodzi*
-No to cudowny wieczór przede mną. *mruczy pod nosem i idzie do salonu*

Mirume

*Ktoś znowu puka do drzwi Wuwu*

wuwusiek

*rzuca papiery na stół i już trochę zdenerwowana podchodzi do drzwi ciężkim krokiem* -Tylko nie kolejny chłopczyk, który powie : to była tylko cześć dokumentów, to jest resztą. *wzdycha i otwiera drzwi*

Mirume

*Otwiera drzwi, a tam ktoś z ogromną stertą papierów*

wuwusiek

-Zabije. *mówi i spogląda na kogoś, kogo twarzy nie widać, bo zasłaniają ją sterty papierów* ^^ -O co chodzi?

Mirume

- Ja tylko wyręczam tego faceta z dołu, stwierdził, że się ciebie boi - mówi przypadkowy posłaniec.

wuwusiek

-A co to ja groźna jestem? *pyta nie czekając nawet na odpowiedź.* -Jeśli możesz to zanieś je do salonu, a ja idę poszukać pary książek w mojej małej biblioteczce. *odwraca się* -Tylko zamknij drzwi jak będziesz wychodził. *dodaje*