Pod złamanym liściem.

Damage

[co ja poradzę XD]

-Hokage-sama, już południe! Powinnaś zabrać się do roboty!
-Tak, tak, już idę...

wuwusiek

*weszła do swojego gabinetu i otwiera okno by wpuścić trochę świeżego powietrza. Słyszy pukanie do drzwi*
-Proszę!
-Dzień dobry Wuwu-sama... ja chciałam tylko zapytać czy przyniosła pani jakieś papiery, które podesłaliśmy wczoraj. *zapytała jedna z pielęgniarek*
-Aa.. papiery, ta? *uśmiecha się nerwowo* -Niestety, ale miałam kilka sprawę do załatwienia i nie miałam czasu zabrać się do tego, ale... jutro trochę przyniosę.. te najważniejsze. *dodaje ciągle się uśmiechając. Pielęgniarka wychodzi*
-Uff.. *wzdycha Wuwu i wygląda przez okno*

Damage

-To już wszystko?
-Tak, wszystko.
-Jak miło...
-Doprawdy.
-Jin, nie podskakuj.
-Szczekać też nie mogę?
- =,=
-Bo się popłaczę.
-Jeśli zaczniesz się też jąkać, to zostanę usatysfakcjonowana.
-H-h-hauuuuuu ;_; H-h-haaaauuuuu ;_;
-... *wali głową w blat*

Mirume

*Do gabinetu Damage wchodzi dziesięciu facetów w czarnych garniturach i ciemnych okularach*
- Szukamy Uchika Mirume - mówi przywódca.

Damage

*Hokage spogląda na gości. Na jej twarzy nie malują się żadne emocje.*
-Skąd przypuszczenia, że znajduje się w mojej wiosce?

Mirume

- Tak napisane jest w rejestrze akwizytorów - mówi - Przypuszcza się, że pani Mirume złamała nasz regulamin. Gdzie jest?

Damage

-Nie mam jasnych informacji, ponieważ mi nie podlega, ale wiem, kto mógłby wiedzieć. Jeśli zgodzą się... Panowie... Poczekać w pokoju obok... *Damage rzuca znaczące spojrzenie Jinowi. Ten rozkasłuje się i wychodzi, by znaleźć Mirume*
-Rozumiemy. Dziękujęmy za fatygę.
-Ależ nie ma za co ^^

Mirume

*Do domu Mirume puka Jin*
- Mirume-san, ktoś pani szuka!
- Kto? - Pyta zdziwiona.
- Jacyś faceci, chyba z jakiegoś urzędu akwizytorów, czy jakoś tak. Mówią, że złamała pani jakieś zasady.
*Mirume krzywi się, ale po chwili mówi*
- Eh... Dobra idę.

wuwusiek

*po godzinnej drzemce we własnym gabinecie Wuwu wychodzi ze szpitala. Po drodze spotyka Mirume*
-Gdzie pędzisz z taką miną, jakbyś była skazana ^^

Mirume

- Ach, interesy - mówi z posępną miną. - Idę do Damage. A co u ciebie? Hisako ubrał krawat?^^

wuwusiek

*uśmiecha sie* -ubrał, ubrał.. ale tak długo go nie miał... *mówi cicho* -Dzisiaj się wprowadza.

Mirume

- Domyślam się - mówi, uśmiechając się lekko^^. - Omówiliście już listę domowych obowiązków? To znaczy on robi wszystko, a ty nic xD.

wuwusiek

-Jeszcze nie, ale wie, że będzie sprzątał. *uśmiecha się* -Dobra, ja lecę.. muszę mu trochę miejsca w szafie zrobić^^

Damage

*Do gabinetu Damage wchodzi Mirume*
-Dobrze, że jesteś. Są w pokoju obok. Swoją drogą, niezłych bysiorów sprowadziłaś mi do gabinetu.

Mirume

- Ja ich nie zapraszałam =.=. To tylko mafia, zaraz się nimi zajmę.
*Wchodzi do pokoju obok*
- Szukali mnie panowie - mówi, uśmiechając się szeroko [uśmiech akwizytora nr 3]

wuwusiek

['To tylko mafia' - Mirume, rozwalasz ;D]
*Gdzie by to wszystko zmieścić ^^ Mogłam mu powiedzieć, żeby wziął ze sobą szafę... *wzdycha* -No cóż, trzeba będzie sobie jakoś poradzić... *mówi i przekłada ubrania* -Dobra, starczy mu tyle ^^ Co za dużo to niezdrowo *śmieje się i wychodzi z pokoju, kierując się do swojej biblioteczki. Z regału wyjmuje jedną mangę yaoi, którą wcisnęła jej Mirume i zaczyna czytać*

Mirume

*Po jakiś dwóch godzinach Mirume wychodzi z pokoju wraz z podejrzanie wyglądającymi mężczyznami*
- To my spadamy - mówi Mirume. - Jedziemy na zlot akwizytora^^.

wuwusiek

*powstrzymuje krwotok po przeczytaniu kilku tomów*

Damage

-Miłego zlotu XD

Hijamate. · Gość

[yhym... to było fajne. xd]

Hijamate siedzi w gabinecie, gdzie na drzwiach widnieje ''Dyrektor'' a z korytarza dochodzą odgłosy sprzątania.
- To już 17? - wzdycha - Czas zamieścić ogłoszenie w ''Konoha Express'', bo te papiery kiedyś zawalą mi cały gabinet. -,- Swoją drogą, ciekawe, co robią inni.
/w gabinecie Hokage/
Wchodzi przez okno i siada na parapecie.
- Nie udawaj, że śpisz. -,- Patrz, Dżony Dep! >.>