Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

Blabla.

Damage

-Mirume? *Kuca przy dziewczynie i przykłada rękę do jej nadgarstka* - Wyczuwam bicie serca. Tylko zemdlała ^^ *składa ręce w odpowiednie pieczęcie i dotyka skroni Mirume, która po chwili otwiera oczy*

Hijamate. · Gość

*Wychodzi z pokoju* Hm, ciekawa ta książka. ^^ *Rozgląda się*
nadal chcecie mnie ugotować i podać... kosmitom... a tak właściwie, to gdzie oni są. >_> Damage, czy powiedziałaś do nich coś obraźliwego?!

wuwusiek

-No pewnie.. pf! To znaczy.. nie wiem już teraz. *spogląda na Mirume* -Dobrze się czujesz? *kieruje wzrok na Damage* -A może przynieść jej wody?

Damage

-Nie, nie potrzeba. *Wstaje i patrzy na Hijamate* - Wypraszam sobie. Aż taka wredna to nie jestem. *Na chwilę zamyka oczy i oczyszcza umysł* - Są w ogrodzie i... Ekhem... Jedzą swój posiłek >____>

Mirume

*Mirume się budzi, siada po turecku i rozgląda się dookoła*
- Gdzie ja jestem? o_O

Hijamate. · Gość

W niebie.

*Hijamate idzie do pokoju, bo już późno* Dobranoc.

Damage

-Jak można chodzić tak wcześnie spać... *Siada sobie obok Mirume* - Jesteś w moim domku letniskowym [XD].

wuwusiek

*spogląda na Mirume i uśmiecha się* -Całe szczęście... ej... ale chyba nie straciłaś pamięci? No jesteś w lokalu... pamiętasz ufoludków?

Damage

*Szeptem do Wuwusiek*
-Ty weź nie przypominaj jej ufoludków, bo znowu zemdleje.

wuwusiek

*zakrywa sobie dłonią usta* -Tzn.. chodziło mi o... to.. no.. w ogóle co pamiętasz? *uśmiecha się nerwowo*

Hijamate. · Gość

*Wychodzi z pokoju* Siemanko. *podchodzi do Mirume, przygląda się przez chwilę* Hm, moim zdaniem jest oszołomiona. Trzeba iść po Tsunade. Tsunade-sama! - krzyczy.

Mirume

*Patrzy na uśmiechającą się dziewczynę*
- Jakie ufoludki? - pyta przerażona - Kim jesteście?

Damage

-Hijamate, nawet nie waż mi się sprowadzać tego babska z powrotem! Mirume nic nie jest! *zatykrywa chłopakowi usta ręką*

Mirume

*Patrzy na tę scenę przerażona. Podkula do siebie nogi*
- Boję się T_T.

wuwusiek

*macha nerwowo przed sobą rękami* -Nie, nie.. nie masz się czego bać. Oni tak lubią się... przekomarzać. Nie martw się.. napewno zaraz sobie wszystko przypomnisz, prawda? *spogląda na Damage, by tak przytaknęła*

Damage

*Przytakuje* - Ostatecznie, jeśli sobie nie przypomni, pozostaje niezawodna patelnia *Damage błyszczą się oczy*

Mirume

*Pojawiają się jej łzy w oczach i chowa się za plecami miłej dziewczyny*
- Ona jest zła T_T

Damage

-Praktyczna.

wuwusiek

*drapie się w tył głowy* -Spokojnie Damage, dajmy jej czas. Na pewno sobie przypomni... powinna... raczej. *Obraca się w tył* -Nie masz się czego bać.. zawsze dobrze dogadywałaś się z szefową. *uśmiecha się*