Pod złamanym liściem.

wuwusiek

*wyjmuje dwie szklanki i nalewa soku* -Ekhem.. a tej co znowu? Może powinnaś mocniej szefowo?

Damage

-Ach, tak. Jeszcze raz. *Przywala Lordowi ponownie. Odbiera szklankę.* - Dziękuję.

wuwusiek

*tupie nogą jakiś rytm, czekając na kolejne 'przebudzenie' Mirume. -ciekawe co tym razem. *upija łyk soku*

Damage

*Ponownie budzi Mirume*

Mirume

- Witam - mówi uroczym, słodkim głosikiem - Jestem Mary Sue, pójdę zaparzyć herbatki.
*I wychodzi zanim Damage sięgnęła po patelnie*

Damage

-Nie~e! - *Płacze w kącie. Uchodzi z niej zła czakra*

wuwusiek

-Nie... tylko nie to. To nie może być prawda. *spogląda na Damage* -Kurde! Trzeba będzie zwiać zanim zrobi się zbyt gorąco. *znika w kłębie dymu*

Damage

*Z łzami w oczach znowu bierze patelnie, tym razem super mocną. Zaczaja się za Mirume i przywala w jej, już blond, głowę*

Mirume

*Lecz na Mirume to nie działa. Włosy i lakier na nich wszystko amortyzują*
- O to ty - mówi do zaskoczonej Damage - Może herbatki? Znalazłam naszym gościom nowe ubrania^^.
*Damage patrzy na Henia i Daniela ubranych w różowe koronkowe koszulki*

wuwusiek

*obserwuje wszystko z wysokości, ponieważ siedzi na drzewie* -No ładnie, ładnie. Jeszcze kilka takich uderzeń i pęknięcie czaszki murowane. *wyjmuje z kieszeni papierosy i odpala jednego* -Przydałaby się Mizumi.. nie lubię palić w samotności...

Damage

*Bliska załamania nerwowego podchodzi do chłopaków, bierze ich pod ramię i prowadzi na górę*
-Mary, zaraz wrócę ^^

Mirume

*Mary Sue w tym czasie bierze różową farbę i maluje lokal. Gdy kończy, zawiesza w oknach urocze firanki i błękitne firanki. A na ziemie daje puchaty różowy dywan*
- Od razu ładniej - mówi zadowolona z siebie.

Damage

*Damage wraca z ufoludkami ubranymi w ubrania jej wuja*
-O cholera! - *Zemdlała. W ostatniej chwili łapie ją Heniek*

wuwusiek

*spuszcza głowę w geście zrezygnowania* -Wystarczy na chwilę się odwrócić, a tu takie zmiany... Biedna Damage...

Damage

*może ktoś by mnie osucił?* - telepatycznie

Mirume

*Heniek przybliża się do Damage, aby zrobić jej sztuczne oddychanie metodą usta-usta*

Damage

*Damage otwiera powoli oczy. Czuje czyjeś usta na swoich. Patrzy przerażona w czarne [czarne czy niebieskie? ^^'''] oczy Heńka*

Mirume

*Wrzeszczy i wyrywa się*
- O, coś się stało? - pyta Mary Sue z dzbankiem w ręce - Komuś herbaty?

Damage

-Nie wyrywałam się. - *Mruknęła Damage poprawiając fryzurę. Odkaszlnęła i spojrzała kątem oka na Heńka, który się jej przyglądał. Spłonęła rumieńcem i szybko spojrzała przed siebie*

Mirume

*Heniek nachyla się nad Damage i wiadomo co robi*
- Jakie to urocze - wzdycha rozmarzona Mary Sue.