Pod złamanym liściem.

Damage

-O Kabuto się nie martw. - *Damage śmieje się jak wariatka* - Po tym co mu niedawno zrobiłam po grze w karty napewno się nie pojawi. Hmm... Narusuke, chyba >___> Mam nadzieję, że będzie tak zdolny jak rodzice ^^ Wuwusiek, oczywiście, że po ciebie przyjdziemy. Znaczy... Hijamate przyjdzie po ciebie, a ja będę na was czekała w gabinecie Hokage.

wuwusiek

-Aaaa ten słodki dzieciaczek! *odwraca się z powrotem* -Boże.. jak ja go długo nie widziałam... ciągle te misje i w ogóle.. *drapie się w tył głowy* -Trzeba będzie rzucić na niego okiem. *siada na krześle* -A czasem Konohomaru nie zdaje już... drugi raz? *zastanawia się jeszcze chwilę* -Może jednak Oro nie wpadnie.. ale ostrożności nigdy nie wiele. Ja i tak nie mogę doczekać się walk finałowych *przymyka oczy* -Wciąż pamiętam jak ja walczyłam. No i kilka lat później, dwa razy w roku, stanie ciągle przy Hokage podczas tych walk. Chociaż, teraz, jak już jesteśmy Sage, to nie musimy stać przy szefowej, nie, Hijamate? No i te długie płaszcze i maski, najgorzej było jak słońce niemiłosiernie piekło...

Hijamate. · Gość

Mam nadzieję, że nie. Nie możemy lekceważyć i wykluczyć, że nie pojawią się uczniowie Orochimaru z przeklętą pieczęcią. Pamiętam, że kiedy walczyłem jednym z nich, który ją posiadał nieźle oberwałem, a tam będzie dużo genninów do zwerbowania. *Hijamate bierze puszkę Tigera* No i następne pokolenie będzie walczyć na śmierć i żyje o zwoje [pringeeelsy XD]. Musimy zwrócić uwagę na Akatsuki...

Wuwu, a z kim ty walczyłaś, bo już nie pamiętam...

wuwusiek

*patrzy się na Hijamate* -O matko, czy to te tigery sprawiły, że zacząłeś się tak wszystkim przejmować? *spogląda na Damage* -Już dawno nie było żadnych wieści o Aka, prawda? Z resztą.. zostało ich tam.. czterech? Pięciu? *sięga po napój* -No Hijamate, tylko nie zapomnij mnie obudzić. *zastanawia się* -Wiesz co... wydaje mi się, że to była młodsza siostra Hinaty, ale kompletnie wyleciało mi z głowy, jak ona się nazywa. Chociaż i tak była niezła, młodsza, a zaszła naprawdę daleko.

Damage

-Czterech. Ostatnio zabiłam, niestety, piątego. Uch... Mam nadzieję, że dadzą spokój. *Spogląda na Wuwusiek* Jeśli chcecie, mogę wam podarować płaszcze i maski. I tak każdy wie, kim jesteście i was zna, więc nie widzę problemu. No, i dzieciaki się ucieszą. A wiesz, Hijamate... *mówi podchodząc do niego i zabierając mu ostatnią puszkę napoju i wylewając ją do zlewu* Niedawno chciałam właśnie wcisnąć im do środka Pringelsy, ale pomyślałam, że będzie to wredne...

wuwusiek

*spogląda na Damage* -Ehhh.. rozumiem, że jak będą nadskakiwać to mamy sobie z nimi pogadać? *patrzy z przerażeniem jak Damage wylewa tigera* -Nie no.. dopiero by sie wkurzyli gdyby znaleźli tam chipsy... Z resztą wiesz jaka jest starszyzna...

Damage

-Tak, wiem jaka jestem straszna. *zgniata puszkę i wyrzuca ją do kosza na śmieci*

wuwusiek

*patrzy ciągle na szefową* - Wre-dne dzia-dy-gi... *milczy* Hijamate *odwraca wzrok i tym razem spogląda na chłopaka* -O której będziesz u mnie?

Hijamate. · Gość

Ja walczyłem.... *myśli* nie pamiętam, ale wiem, że jest teraz w ANBU, bo mimo przegranej był dobry. *myśli* A Egzamin na Jonina? Co z nim? Kiedy zamierzasz go zrobić? Mamy kilkunastu bardzo utalentowanych Chuuninów. Dowiedziałem się również ostatnio, że starszyzna wioski planuje zrobić bezpośrednio po walkach finałowych w egzaminie na chuunina. Tak połączyć to wszystko.

Damage

-Hijamate, jakbyś nie zauważył, to starszyzna mnie nie interesuje. Kiedy tylko będę miała szansę powołam swoją radę i z nią będę się konsultować. Egzamin na Jonina odbęcie się za dwa, trzy miesiące. Przecież muszą dowiedzieć się z wyprzedzeniem. No, i ja muszę wszystko zorganizować. W końcu nie od tak wszystkie wioski zjadą się do nas.

Hijamate. · Gość

No dobra. Hm, kogo wyślemy jutro do lasu na obserwację? Musi ktoś być, kto będzie kontrolował i w odpowiedniej sytuacji zareaguje, prawda?

wuwusiek

*siedzi i słucha wszystko dokładnie słucha, spoglądając raz na Damage, a raz na Hijamate*

Damage

-Odpowiedni byłby oddział Mizumi. Jeśli chodzi o zwiad i wyeliminowanie to są najlepsi*

Hijamate. · Gość

No, co prawda to prawda. *nagle otwierają się drzwi i wchodzi Anko*
- Pani Hokage, jest problem. Narusuke oświadczył nam, iż nie będzie brał udziału w takim kretyńskim egzaminie, zamknął się w pani gabinecie i nie chce z niego wyjść.
- Eh... *Hijamate wstaje* Damage, idziemy po niego?

Mirume

- O, to jutro organizujecie ten egzamin? - mówi Mirume, smarując masłem kanapki - Ehh... Już tyle lat minęło od mojego egzaminu^^. A kto będzie sędziował walki finałowe?

Damage

-Shikamaru, Mirume. *Idzie w stronę drzwi* - Hijamate, ścigamy się. Kto pierwszy w moim gabinecie: będzie jutro siedział na krześle Hokage!

Hijamate. · Gość

Właśnie tego nie wiemy. Chcieliśmy dać Mizumi, ale nie wiemy, czy się zgodzi.

Damage

-Wiemy. To Shikamaru XD *wychodzi i wskakuje na pierwszy dach czekając na Hijamate*

Hijamate. · Gość

*Hijamate znika z dymie* Przegrasz. =kilka minut później przed drzwiami gabinetu=
- Wygrałem. - *puka* Narusuke, wyjdź stamtąd. Proszę.
- Nie chcę...

Damage

*Damage wyśmienicie udaje głos Narusuke, który stoi przy oknie i zaśmiewa się do łez*