Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

Budda się znalazł. -,- *mówi z ironią w głosie. robi kilka pieczęcie, a ciała wrogów zaczynają się palić, w tle rozbrzemiewa muzyka Evanescence* mr, mój świat. Czy mi się wydaje, czy mówię jak jakiś paranoik?

wuwusiek

-Nie.. no co Ty, Hijamate *odpowiada dobijając kolejnego przeciwnika* -Czy mi sie zdaje, cz to już koniec zabawy? *mówi rozglądając się dookoła*

Hijamate. · Gość

Dopiero się rozgrzewałem. * z rękawa wypełza wąż i dusi przeciwnika, po czym rzuca się na Wuwu, Hijamate wykonuje ogniste jutsu i kieruje na Wuwu, następnie wiążę ją nitkami z czakry i przygotowuje w ręcę Rasengan*

wuwusiek

-Ty juz chyba nie masz co robić. Na swoich lecisz? *mówi znudzonym głosem. Po nitki rozrywają się (no co.. silna jestem xD).* -Nie chce mi się nic więcej robić.. *mówi po czym skacze, kładąc ręce na głowie Hijamate i odskakuje robiąc kilka przewrotów* -Ej! *krzyczy, wskazując palcem na Hijamate* -A kto to posprząta? *dopowiada widząc dokoła pełno ciał*

Hijamate. · Gość

Na pewno nie ja. -.-'' Co ja jestem? Firma sprzątająca Hijamate i spółka? *otacza Wuwu klatką z wody* A fakt, nudzi mi się. *uśmiecha się* Chidori. *rzuca z klatkę kulą Chidori*.

wuwusiek

-ej, to zawsze ja rażę prądem, gdy ktoś jest w klatce z wody! *zaczyna się obkręcać, robi to coraz szybciej i rozprostowywuje ręce i klatka się rozwala. Odskakuje na jakieś drzewo* -Ale mi się nie nudzi! *krzyczy* -Weź sobie nową drużynę i na nich trenuj *mówi śmiejąc się* -Ew. możemy umówić sie na jakiś mały sparing, ale to nie dzisiaj.

Hijamate. · Gość

Moje drużyny trenują ze mną tydzień i już są chuuninami. I nudzi mi się.

wuwusiek

-To przestań w tak szybkim tempie ich podszkalać. Zwolnij trochę i będziesz miał ich na dłużej *uśmiecha się*

Mirume

- Dlatego zawsze lepiej brać sobie drużynę ze średnimi zdolnościami. Nawet nie wiecie jaka później satysfakcja jak zdołają opanować coś nowego... A ty Wuwu nie bierzesz sobie nikogo na wychowanie?

Hijamate. · Gość

Damage nie ma dla mnie żadnej drużyny. Chyba, Mirume, że chcesz, abym pomógł trochę twojej drużynie, a ty zrobiłabyś sobie tydzień wolnego, co? *spogląda na dziewczynę*

Mirume

- Nie da rady, znam twoje metody i za bardzo lubię swoją drużynę^^. Poza tym Hisako woli senseia kobietę^^.

wuwusiek

-Gdyby tak się dłużej nad tym zastanowić... to chyba nie chce. Na razie mam zbyt dużo obowiązków... powiedzmy. *śmieje się, przypominając sobie jak Damage zasypia w biurze*

Hijamate. · Gość

moje metody *mówi oburzony* to znaczy jakie metody? i co w nich jest złego? jak widzisz, wszyscy pomyślnie zdali egzaminy. za przeproszeniem.

Mirume

- Ale ja wolę moich uczniów trenować nie tresować :P. Potrwa to trochę dłużej, ale zawsze moje drużyny osiągają sukces^^. A później przynajmniej mnie miło wspominają, a nie jak jakiegoś tyrana :P.

wuwusiek

*spogląda to na Mirume, to na Hijamate, ciekawa czy ta mała wymiana zdań nie przerodzi sie w kłótnie*

Mirume

- No co ty? My się nie kłócimy^^.

wuwusiek

-No co.. lubię przyglądać sie takim sytuacją... to dość zabawne *uśmiecha się* -Hisako widział już prezent ode mnie? *zapytała, trochę od niechcenia*

Hijamate. · Gość

Idę spać. *idzie w stronę swojego domu* Dobranoc. I nie jestem tyranem. Nie znasz moich metod. I to, że chcesz zabłysnąć nie oznacza, że zrobisz na mnie pozytywne wrażenie. Moich metod nikt nie zna.

wuwusiek

*uśmiechnęła się od ucha do ucha* - Zawsze lubiłam takiego Hijamate.

Mirume

- To się obraził - stwierdza Mirume, uśmiechając się pod nosem.