Pod złamanym liściem.

wuwusiek

-Taaa... *przytakuje dziewczynie. Po chwili zeskakuje z drzewa i podchodzi bliżej Mirume* - I jak? Hisako widział już prezent ode mnie?

Mirume

- Nie wiem - mówi - Teraz poszedł do domu, więc może znajdzie^^. A gdzie podziała się Hokage?

wuwusiek

-Siedzi chyba wciąż przy wyrzeźbionych twarzach Hokage. - odpowiada. - Ja też będę sie już zbierać. Sai jest na długoterminowej misji... i mam złe przeczucia. - powiedziała i ruszyła w kierunku domu. - Do zobaczenia!

Mirume

- Eh... To ja też idę do domu. Muszę zobaczyć co u Itachiego, no i Hirako ma dzisiaj przyjechać.

Hijamate. · Gość

*rzuca w kont książkę od fizyki* Co za gówno, za przeproszeniem. *wychodzi z domu i idzie do biura Hokage, bo mu się nudzi. Gdy już jest w gabinecie pyta*
- Nawet jeśli nie masz misji, to nie mów mi tego, bo i tak wiem, że coś jest. Zawsze coś jest. A zlecasz to jakimś jonninom o miłości miłosiernej, i się dziesiątkują i dzielą. *spogląda na Damage*
- To co? Jest jakaś misja?

wuwusiek

*spogląda na Hijamate, który chyba jej nie zauważył, ponieważ siedziała w koncie, rysując coś. Od czasu do czasu siedzi w biurze, by przypilnować by Damage nie zasnęła*

Hijamate. · Gość

Babla. Lubię mówić z Tobą. *podśpiewuje i siada na fotelu, wyciąga z kieszeni książkę pt: Rozmowa z rozsądkiem i zaczyna czytać*

wuwusiek

*spogląda na zegarek, który wisi na ścianie* -A właśnie Czcigodna... *wstaje i podchodzi do biurka* -Niedługo powinna zjawić się Honou... wysłałam ją na misję jak Cię nie było.. kilkudniowa. Obserwacja granic Kraju Ognia.

Honou~~

*Puka do drzwi i po chwili wchodzi*
- D-dzień Dobry... Ja już jestem *Nerwowo rozgląda się na boki* - Wiec co mam robić? *pyta się nieśmiało*

wuwusiek

*spogląda na Honou lekko sie uśmiechając* -No jak to co... musisz zdać raport z misji. Zauważyłaś coś groźnego, były jakieś powikłania czy wszystko dobrze poszło gdy obserwowałaś granice Kraju Ognia?

Honou~~

- Nie widziałam nic co mogło wzbudzić niepokój wioski. Jednak ostrzegam że kiedy wracałam do wioski wyczułam czyjaś chakrę, a kiedy znalazłam się w Konosze wszystko było w porządku. *Spogląda na Wuwu i zakłada kosmyk włosów za ucho.*

wuwusiek

-Bardzo dobrze... Jesteś wolna... mogłabyś wpaść do Mizumi, bo ostatnio coś jej nie widzę... *chwilę się zastanawia i staje za Damage dokładniej się jej przyglądając* -Znowu zasnęła? *wzdycha* -No dobra... ostatnio nie dałam jej nawet chwili odpocząć... niech ma tą godzinną przerwę.

Hijamate. · Gość

*zamyka książkę* O, to było całkiem ciekawe. *spogląda na Damage* Obudź się do cholery jasnej...

Honou~~

- Tak jest! *mówi i wychodzi starając się nie trzaskac drzwiami*

Hijamate. · Gość

A mogłaś trzasnąć. -_-'' Mam pomysł. *robi kilka pieczęci i mówi* Jutsu Koszmarów Nocnych. *dotyka głowy Damage* Teraz możesz spać jak najdłużej.

wuwusiek

*podśmiewa się widząc co robi Hijamate. Odchodzi kilka kroków i siada na parapecie* -Ciekawe co będzie jej się śniło... *spogląda na nich i oczekuje efektów*

Mizumi-chan

*Idzie wolno przemierzając korytarz prowadzący do gabinetu szanownej Hokage. Z oddali widzi swoją dawną koleżankę z drużyny 6. Uśmiecha się pod nosem i kiedy są już bardzo blisko siebie, rzucam się jej na szyje.* - Honou!! Dziecko drogie jak ja cie dawno nie widziałam *daje buzi w policzek* - Chodź *łapie ją za rękę i kieruje do gabinetu Hokage* - Wróciłam!! *wrzeszczy głośno, a w wolnej ręce wymachuje swoim raportem.*

wuwusiek

-Co za entuzjazm... *mówi i uśmiecha się* -Widzę, że wszystko poszło dobrze. *przymyka oczy, ale zaraz je otwiera* -Niestety... to znaczy.. nie niestety... to znaczy... Damage jest zajęta... a raczej Hijamate się nią zajął... niedługo powinna się obudzić, ale mów co masz. *zeskakuje z parapetu i podchodzi do dziewczyn*

Hijamate. · Gość

*podchodzi do Damage i wypuszcza ze swoich rąk trochę chakry, a klon Damage znika. Patrzy z ironią na krzesło, na którym płonie karta wybuchowa i ją neutralizuje* Podsumowując... *westchnął* Albo ją ktoś porwał, ale nas wykiwała i próbowała zabić. Jakie to przewidywalne. -,-

wuwusiek

-Nie żartuj, jak zwykle o tej porze pewnie siedzi na skałach obok wyrytych twarzy Hokage, spędza tam kilka godzin dziennie od pewnego czasu. *mówi odwracając sie do Hijamate* -Wybacz, ale musiałam dać jej trochę czasu, zanim Ty do niej dotrzesz. *Uśmiecha sie* -No dobra, więc co tam było na misji? *pyta się Mizumi*