Pod złamanym liściem.

Damage

*pojawia się z nikąd* -Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby jej pomóc, ale cała reszta zależy od niej samej. Jeśli nie zechce się obudźić, cóż... *wzdycha* Rozmawiał ktośz Hisako?

Honou~~

- Obudzi się. Gwarantuję. Musi się obudzić. Przecież to Wuwusiek! - marszczy nos i opiera się o ścianę. Po chwili spogląda w kierunku Damage - Nie znam Hisako.

Mirume

- Ja z nim porozmawiam - mówi Mirume - W końcu był moim uczniem.
*Znika*

Damage

-Hisako to chłopak Wuwusiek. Mieli razem zamieszkać... >_> *patrzy na Honou* Ech...

Honou~~

- Biedny Hisako. Mam nadzieję, że się nie załamie. W końcu jeszcze nic nie stracone. Nie będę w nieskończoność powtarzała, że Wuwusiek jest silna. - Jak to się w ogóle stało?

Damage

-Wiem to tylko z raportu, ale skoro napisał go Hijamate... Cóż, podobno kiedy byli w pobliżu obozowiska nieznanych nam ninja, zostali odkryci i ich zaatakowano. Walka była niewyrównana... W końcu naszych było tylko pięciu... Na szczęście wygraliśmy. Wuwuwsiek uleczyła wszystkim rany, zatamowała krwawienie, jednak nie wystarczyło już nic dla niej. Hijamate ją tutaj doprowadził.

Honou~~

- Wuwusiek nie zrobi nas w konia. Obudzi się! - Przeciera dłońmi twarz. - A tak w ogóle, bardzo dużo trenowałam, chciałabym się stać w końcu pożytkiem, a nie tylko plątać się pod nogami! Dlatego tak długo mnie nie było. Poznałam pewną kobietę, która trenowała mnie dosyć długo. Jedak kiedy chciałam z nią wrócić ona oznajmiła, że mam wracać sama i zapewniła, że jeszcze się kiedyś spotkamy. To było dziwne, ale jej umiejętności były na prawdę imponujące.

Damage

Oby. To co, chcesz zdawać egzamin na chuunina?

Honou~~

- Myślę, że jestem już gotowa. W końcu Shige sensei powiedziała, że na początku zachowywałam się jak oferma, ale teraz jest lepiej!

Damage

-W takim razie... Najblższy turniej jest za miesiąc. Skoro nie masz drużyny, będziesz brała udział tylko w ostatniczej częsci, dobrze? *Honou kiwa głową. Damage uśmiecha się smutno* Muszę już iść. Gdybyś czegoś potrzebowała - wpadaj.

Honou~~

- Jasne Psze pani Hokage! - salutuje - wpadnę na pewno! - wychodzi ze szpitala i kieruje się w stronę pola treningowego aby jeszcze trochę poćwiczyć.

Damage

*wychodzi ze szpitala i idzie do swojego gabinetu* Jin-kun, jesteś?
-Tak, Hokage-sama.
-Dobrze. Daj wszystkie papiery do uzupełnienia jakie mamy. Muszę czymś zająć myśli.
-Czy... Wszystko w porządku?
-Nie, nic nie jest w porządku! Możliwe, że szykuje się kolejna wojna, Wuwusiek jest w śpiączce i nie wiadomo kiedy się obudzi, a na moją głowę jeszcze spadła organizacja egzaminu na chuunina! Za wiele... Po prostu za wiele...
-Spokojnie, Damage-sama. Pomogę.
-Naprawdę?
-Oczywiście. Może nie mogę zrobić zbyt dużo, ale...
-Dziękuję.
-Słucham?
-Dziękuję, Jin-kun.
-Wystarczy Jin, Damage-sama.
-Wystarczy... Damage-san.
-Wychodzi na to samo.
-Nie mogę się spoufalać.
-No tak. Więc, od czego zaczynamy?
-Od listów do innych Wiosek w Kraju Ognia. Trzeba je powiadomić i obmyśleć strategię.
-Oczywiście. Idę po papier.

wuwusiek

*słyszy niewyraźne pikanie jakiejś aparatury. Widzi niewyraźną sylwetkę jakiejś kobiety. Po chwili postać staje się wyraźniejsza i widzi samą siebie siedząca na jakimś kamieniu. Wszystko było białe. Chwilę później obraz zaczął się zamazywać, aż w końcu zostało samo jasne światło. Pikanie ustało*

/nie, nie.. jeszcze nie umarłam ;D/

Honou~~

- Cholera! - Wali pięścią w drewniany pień stojący na polu. - Cholera - powtarza uderzenie - wszystko się zawaliło! Na domiar złego Wuwusiek... Cholera! A myślałam, że medic ninja nigdy nie chorują! - ponownie uderza pięścią w chropowatą korę. Muszę się zastanowić jak pomóc Damage-sama. Widać gołym okiem, że nie jest dobrze - po chwili opiera czoło na pniu i zaciska zakrwawione pięści. - Tylko jak ja mam im pomóc? Co mogę zrobić?!

Damage

[zaraz wszyscy popadną w depresję xD]

-Jin, co to za dokument?
-Zaświadczenie o stanie zdrowa Wuwusiek.
-Przecież jeszcze...
-Niektórzy to przeczuwają.
-Nie podpiszę.

Honou~~

[Deprecha, nie ma co!]

*Kieruje się w stronę gabinetu Hokage. Zziajana odgarnia spocone włosy z czoła i stara się wyrównać oddech*
- Ho-ho-hokage -Sama! Czy-czy mogłabym jakoś... Pomóc?! W czymkolwiek! Powiedz proszę bo zwariuje!

Damage

Przecież teraz masz egzamin na chuunina i...

Honou~~

- Ale to tylko głupi egzamin! Co jest ważniejsze?! Bo na pewno nie moja durna ranga! Widzę jaka jest sytuacja... Dlatego pozwól mi sobie pomóc w czymkolwiek, nawet w dotrzymaniu towarzystwa - uśmiecha się lekko.

_
[Dramatyzm aż oczy bolą]

Damage

[ej, robisz ze mnie ofiarę losu xD]

-Skoro nalegasz... Możesz pomóc mi z papierami, a w tym czasie Jin wyśle listy. A potem przygotujemy listę kandydatów... Odpowiada?

wuwusiek

/powoli zapada zmrok a w biurze Hokage siedzi Damage z Honou i wypełniają papiery./

[teraz będę robić za narratora ;D]