Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

Po moim treningu na pewno będzie w doskonałej formie. *Spogląda na Sakurę* Swoją drogą, może wystartowałabyś w egzaminie na Jonina, Sakura? Myślę, że miałabyś duże szansę, co nie Wuwu-hime?

wuwusiek

*spogląda na Sakurę od góry do dołu* -Jasne. Mogłabyś wystartować. No chyba, że wolisz być chunninem. *puszcza jej oczko* -Właśnie, Hijamate-sama, obiecałeś mi butelkę sake, za to, że wyleczyłam kilka Twoich ran, po jednym ze sparingów. Nie wspominam o tym, że krajobraz był wtedy taki... *kładzie ręce na biodrach* zniszczony.

Hijamate. · Gość

Ops. ^^'' To idziemy do restauracji. Może trafimy na Tsunade popijającą sake. *Wchodzą do restauracji, jednak Tsunade nie ma*
-Jedną Sake do stolika 4 poproszę. *krzyczy do kelnera* Ej, tylko żebyś się za bardzo nie upiła. T.T

wuwusiek

Pf! *przymyka oczy* -Co to jedna butelka... Szkoda, ze Mizumi na misji.. *otwiera oczy* -Ciekawe kiedy my dostaniemy jakąś misje. Jutro znowu z rana robota.. Musimy iść po szefową?

Damage

*Damage wpada do baru i szybkim, ostrym krokiem zmierza w stronę stolika Wuwusiek i Hijamate* - Hijamate, gdybyś nic nie mówił o uczniach Orochimaru byłoby naprawdę dobrze. Wykrakałeś i właśnie zauważono kilku podejrzanych i prawdopodobnie niebiezpiecznych ninja przy głównych bramach! Razem z Wuwusiek macie się tam udać! Wasze oddziały także! Macie się z tym uporać do rana, bo jak nie..! *uderza ręką w stół* - To zobaczycie... A teraz: wynocha!

Hijamate. · Gość

*wstaje...* ale ona jest... pijana. jak mam z nią iść na misje, skoro ledwo się trzyma na nogach? słyszysz mnie? *patrzy na Hokage* Kogo tam jeszcze wysłałaś?

Damage

*Damage patrzy na Wuwusiek i próbuje się uspokoić* -Upita, powiadasz? *zaciska rękę w pięść* - Jak ona może być pijana?! Nie ważne! Idziesz ty! Weź też jej podwładnych! Spotkasz się tam z Nejim!

Hijamate. · Gość

No dobra, już idę, idę. *Znika*
*pół godziny później w gabinecie Hokage*
- No dobra, już jestem *zjawia się w dymie trochę poobijany* Mamy rannych. Neji, TenTen, Gai jak również Lee i drużyna Kiby są poważnie ranni i poparzeni.

Damage

-Nie obchodzą mnie narazie straty. Zajmą się nimi w szpitalu. Mów. Kto.

Hijamate. · Gość

No cóż. Kabuto, Kimmimato, Tayuya i inni. Był tam również jeden ninja z wioski Mgły i Lider Akatsuki. Jest źle. Jeśli oni wspólnie napadną na wioskę, nie wiem, czy będziemy wstanie przetrzymać kolejny atak. Lider uciekł razem z Kabuto, Kimmimaro. Zdołaliśmy pokonać Tayuye i dwójkę innych.
*Siada na fotelu* Jest źle *mówi cicho*

Damage

*Patrzy przez okno z nieodgadnionym wyrazem twarzy i zgniata w ręce kubek z herbatą*
-Powiedz, że przesłuchamy pojmanych. Za chwilę zjawię się na miejscu. Mizumi! *krzyczy. Do pokoju wchodzi dziewczyna* Potrój straże przy bramach. Wyślij patrole. Odwołaj egzamin na jonnina. To nie jest odpowiednia pora. Wyślij też kogoś, aby przypilnował naszych gości. Jutro odbędzie się ostatnia tura egzaminów na chunnina. *Hokage wstała i ruszyła w stronę okna* Hijamate, gdybyś mógł powiadomić Naruto-san i Sasuke-san? Pozdrów ich także ode mnie i powiedz, że chcę spotkać się z nimi przed 5 rano w moim gabinecie.

Hijamate. · Gość

Okej. *Znika. Za chwilę pojawia się w karczmie, idzie do pokoju Sasuke i Naruto*
- Hej! Mamy sytuację alarmową! o 5 rano macie wstawić się gabinecie Hokage! *po czym znika. Za chwilę pojawia się przy Hokage*
- Kto będzie na egzaminie na chuunina? Zaprosiłaś Kazekage?

Damage

*Damage przykneła zmęczone oczy* Gaara-sama już tu jest. Za nidługo przybędzie delegacja z Kraju Wody...

Mizumi-chan

- Ekhm... o co chodzi Hokage *odrywa się od ściany i podchodzi do jej biurka. Widząc złą mine Damage robi krok do tyłu, aby przypadkiem nie dostać krzesłem*

Hijamate. · Gość

Gaara-sama już jest w wiosce? Mam podejrzenia, że oni chcą przejąc jego demona. Jego, a także i Uzumakiego, no i jeszcze energię Sory. *nagle rozlega się huk i robi się jasno jak w dzień*
- Cholera, co to było?

Damage

-Gaary nie pokonają. Wcześniej sam się zabije. Sora wędruje po świecie, więc nie mam pojęcia, gdzie jest. Mizumi, ogłoś w wiosce stan A i ewakuuj cywili i młodych genninów do głów Hokage. Mamy wojne. Zaatakował nas Kabuto łączący siły z Akatsuki... Hijamate, zwołaj w moim imieniu wszystkich jonninów, chunninów i ANBU. Mają być przy wszystkich wejściach do wioski oraz w centrum wybuchu! *Wyskakuje przez okno i znika. Pojawia się przy płonącym domu. Przed nią stoi Sir Leader*

Hijamate. · Gość

*Hijamate wypuszcza kruka przez okno, który jest znakiem, aby wszyscy ninja z rangi Chuunin i wyższej zjawili się przy głównej bramie, potem znika, by pojawić się obok Damage przy płonącym domu*
- Hm, dwóch ninja z wioski Liścia - Pein otoczył się kręgiem z ognia i uśmiechnął radośnie*

Damage

*Damage zaczyna składać ręce w pieczęcie, ale Pein znika. W miejscu, gdzie płonął krąg, zostawiona została wiadomość* - "Za niedługo zacznie się prawdziwe piekło"

Hijamate. · Gość

Wiem, gdzie poszedł. Naruto. Demon. Karczma *Hijamate znika*

Damage

*Damage biegnie w stronę Wschodniej Bramy*- Jak sytuacja? Zaobserwowaliście coś niepokojącego?
-Nie, czcigodna.
*Zachodnia Brama*
-Nic.
*Północna Brama*
-Wszystko w porządku.
*Południowa Brama*
-Wygląda na to, że u nas też nic się nie działo.
-To bardzo dziwne...