Pod złamanym liściem.

Hijamate. · Gość

*doczytuje*
Imię ojca: Kabuto Yakushi.
To będzie niezłe ziółko. Jeśli odziedziczyła talent po tatusiu, będzie całkiem ciekawie. *uśmiecha się nikle* Jutro mam z nimi pierwszą misję. Tylko sam nie wiem, jakiej to rangi. *zastanawia się*
Damageeee.....

wuwusiek

Pewnie C, albo D... *śmieje się* -Mimo wszystko nie daje się poważniejszych misji dla początkujących geninów. Może... *zastanawia sie* -Czy czasem ta miła pani.. nie zgubiła znowu gdzieś swojego kotka? *spogląda na Damage*

Mirume

- O to on miał córkę? - pyta zaskoczona Mirume - Pozdrów ją ode mnie^^.
*Bierze kartki z danymi swoich uczniów*
- Czyli to jutro mamy się z nimi spotkać w Akademii?

Damage

-Misja rangi D. Hijamate, akta pokreślone są z nieznanych mi, jak na razie, przyczyn. Mirume, tak, macie się z nimi spotkać w akademii. A kotek... Kotek rzeczywiście zaginął. Ale ta słodka, miła pani dużo płaci, więc nie mam nic przeciwko ^^

Hijamate. · Gość

Taa. Uwielbiam poszukiwania zagubionych kotków. Chociaż mam wrażenie, że ta Matsuri, to drugi Uchiha. Samolubna, milcząca, egoistyczna. Akira zaś podobny jest do Naruto, Haruki to Sakury. *zastanawia się* Dobra.

/kilkanaście minut później/
Babciu Damage! - Akira uśmiechnął się, szczerząc zęby i krzyknął: Dajcie mi jakąś fajną misję! Taak! Muszę się pokazać, żeby zostać Hokage! I być taki silny jak Hijamate-sensei.
- Akira, ciszej bądź. - Haruki strzelił go ręką w tył głowy.
- Hej! To bolało!

Damage

-Babciu? *Damage zaczyna skakać oko* Babciu? *wstaje z fotela* Mam 15 lat, do cholery! Poza tym nie wykarzesz się. Dostajecie misje rangi D. Szukacie kota. Powodzenia. *Damage daje znak, aby wyszli z gabinetu*

Hijamate. · Gość

A teraz wszyscy ładnie powiemy: Dziękujemy za łaskawość Hokage, uwierzcie, że gdyby chciała, powiałoby was daleko na pola. *przewraca oczami* No, już wychodzić. *Gdy dzieciaki już wyszły, Hijamate westchnął cicho*
Nie wiem, czy to najlepszy pomysł. *po czym wyszedł*

Damage

-To jest świetny pomysł. Nie mogę przecież dać im czegoś na wyższym poziomie. *telepatycznie odpowiada Hijamate*

wuwusiek

-Ciesze się, że moja drużyna ma rangę chunina i nie muszę się już nimi zajmować. *spogląda na Damage* -Nie to, że narzekam i że nie chce mieć następnej *uśmiecha się nerwowo* -No a za to 'babciu' poleciałby na dół, ale przez okno..

Damage

-Nie mogę bić uczniów Hijamate, bo znowu byłych Hokage zacznie przyzywać >____>

wuwusiek

-No tak... ale wiesz... emocje ^^ *śmieje się*

Damage

-"Babciu Damageeeeee" *udaje głos Akiry*

wuwusiek

*śmieje się* -Przestań... *dalej się śmieje* -Właśnie, czym będę się zajmować w tym roku? Oprócz pilnowania wioski pod Twoją nieobecność, oczywiście.

Mirume

*Tymczasem Mirume siedzi sobie na kocu ze swoimi nowymi uczniami. Postanowiła urządzić piknik, aby pierwsze spotkanie było miłe. Trójka wyrostków patrzy na nią nieufnie, jedząc kanapki przygotowane przez Zarakiego*
- Dobra, nazywam się Kenpachi Mirume i od dziś będę waszym senseiem - zaczyna - powiedzcie coś o sobie. Ty pierwsza.
*Wskazuje na rudowłosą dziewczynkę*
- Fujiko Fujinii - zaczyna pewna siebie - Moim celem jest bycie najsilniejszym shinobi na świecie.
*Mirume skrzywia się, sądząc że zaraz usłyszy, że dziewczynka chce zostać Hokage*
- Pewnie chcesz być Hokage, co?
- Nie.
*Uff*
- Chcę podbić świat.
*Jezu =,="*
- Hisako teraz ty.
- Haruhi Hisako - zaczyna z uśmiechem na twarzy czarnowłosy chłopiec - Lubię się uczyć^^.
- Ta, jasne - przerywa mu dziewczyna - Chyba podrywać dziewczyny i nic nie robić =,=.
- Cicho siedź.
*Mirume patrzy się na kłócących się uczniów. Przenosi wzrok na ziewającego białowłosego chłopca*
- A ty?
- Miyavi Masami, nie będę o sobie mówił, bo to nudne.
- Leń - stwierdza Fujiko.
- Kretynka - odgryza się chłopak.
*Kolejna wariatka, chcąca podbić świat, zboczeniec i leń. Uroczo. Mirume robi pieczęć*
- Kuchiyose no Jutsu.
*Pojawia się mały czarny kotek*
- Sumi, idź i zapytaj się czy są dla mojej drużyny jakieś misje i uważaj na drużynę Hijamate, aby cię nie pomylili z tym kociakiem, którego szukają.

Damage

*Do gabinetu Damage wpada czarny kot Mirume*
-Sumi? Jak jej idzie z drużyną?
-Jest zabawnie. Haruhi jest zboczeńcem x3
-Cudownie xD Będzie ubaw. Pewnie po misje przyszłaś, co?
-Ano. Wysłała mnie, bo jej kości nie są tak sprawne jak kiedyś.
-Zapewne... *przegląda papiery* powiedz Mirume, że może stawić się tutaj ze swoją drużyną po misję.

wuwusiek

-Ekhem. A ja to co? Zapomniałaś o mnie^^

Hijamate. · Gość

*Drużyna Hijamate pojawia się obok dzieciaków z drużyny Mirume*
- Siemnako. ^^ - Hijamate z uśmiechem na twarzy patrzy na drużynę Mirume, po czym na swoją.
- Mirume, może by tak mały sparing drużyn? *uśmiecha się lekko* Byłoby ciekawie. My moglibyśmy również się przyłączyć. Dawno z tobą nie walczyłem. ^^

Mirume

- Dobra, czas na poważniejsze rzeczy - stwierdza Mirume po godzinie. Wyciąga z kieszeni trzy białe karteczki i podaje je swoim uczniom.
- Po co to nam? - pyta Haruhi - Będziemy rysować?
- Idioto, pewnie, że nie - mówi Fujiko - Prawda, Mirume-sensei?
- Prawda, FiFi^^.
- Proszę nie mówić do mnie FiFi =,="
- Ale tak jest krócej^^ - stwierdza Mirume - Macie po jednej kartce, skupcie na niej swoją chakre.
- Ale mi się nie chce - mruczy pod nosem Miyavi.
- Rób co mówię -,-".
*Dzieciaki wzięły kartki i skupiły na nich swoją chakrę*
- Jezu, pali się - krzyknął Hisako, wyrzucając kartkę.
- Brawo, twoja chakra ma naturę ognia.
*Patrzy na pozostałych*
- Mayavi, twoja ma naturę wiatru - mówi, widząc mokrą kartkę - A naszej FiFi wody^^.
- Co to znaczy? - pyta Hisako.
*Mirume jednak nie odpowiada, bo pojawia się Sumi*
- Hokage wzywa.

Hijamate. · Gość

Kocham, jak ona mnie olewa. =.=''
Rozejść, się, Akira, Haruki, Matsuri. Jutro o godzinie dziewiątej, pod bramą, idziemy na pierwszą misję rangi B, o którą się dzisiaj wystaram u Hokage.
*znika w dymie i pojawia się w gabinecie Damage*
- No, co jest?

wuwusiek

-Chyba żartujesz, Hija. *spogląda na niego* -Pierwsza misja i to rangi B?! *zwraca wzrok w stronę Hokage* -Chyba się na to nie zgodzisz.. *siada na biurko, widząc jak Damage tkwi wzrokiem w papierach* -Wciąż czekam aż mi odpowiesz.