Pod złamanym liściem.

Damage

Ano, szarlotką. Temari jest w domu mother-in-low. Mam nadzieję, że wróci w całości... Twoje zdanie nie będzie brane pod uwagę, chyba, że w późniejszych etapach, jeśli twoi uczniowie nie przejdą do finału.

Mirume

- Dobra, ja za chwilę mam spotkanie z moimi uczniami - mówi Mirume, wstając - Wuwu to ja ci zaraz Hisako podeślę^^.
*Znika*

Hijamate. · Gość

Przejdą, przejdą. A kto będzie ezgaminatorem teoretycznego i praktycznego egzaminu? *patrzy się na Damage upijając trochę płynu* Jakby co, to ja mogę.

Damage

-Wszyscy są wybrani, ale dlatego, że egzamin nie odbywa się w naszym wiosce, nie mam takich informacji. Wybacz, muszę iść. Jutro powinnam być na miejscu. Do zobaczenia! *wyskakuje przez wybitą wczoraj szybę i skacząc po dachach udaje się w stronę słońca [Suny]*

wuwusiek

*siada w fotelu* -Pierwsze co zrobię, to rozkaże wstawić nowa szybę. *bierze jakąś czysta kartkę i rysuje na niej. Gdy skończyła, wstała i wyszła na korytarz by poszukać kogoś, kto mógłby zając się wybita szybą. Nagle zauważyła przechodzącego obok niej chłopaka* -Shikamaru? *chłopak obrócił i spojrzał na nią* -Mógłbyś zająć się wybitą szybą w biurze? *lekkie westchnięcie oznaczało, że to zrobi, dlatego wróciła do biura Hokage i usiadła na fotelu, pukając długopisem w blat*

Mirume

*Do biura ktoś puka*
- Proszę.
*Do środka wchodzi ciemnowłosy chłopiec. Rumieniąc się podchodzi do Wuwu*
- Dzień dobry - mówi, podając jej kwiatki.

wuwusiek

*robi zdziwioną minę* -Dziękuje, ale.. nie musiałeś. *odbiera kwiatki* -Poczekaj.. zaraz wrócę. *kładzie kwiatki na biurku i oddala się, wchodząc do małego pomieszczenia obok. Chwilę później wraca z dwiema filiżankami herbaty i wazonem, w którym była woda. Wkłada do niego kwiatki, a jedna filiżankę przez młodym chłopakiem* -Więc powiedz.. jak Ci sie podoba drużyna?

Damage

*Damage ściąga płasz Hokage, składa go w kostkę i chowa w torbie.* Nienawidzę upałów. *poprawia kamizelkę jounnina* Mam nadzieję, że u Gaary zdążę się przebrać...

wuwusiek

trzy godziny później.

-Ufff... Myślałam, że nigdy nie skończę. *zastanawia się* -Więc tak.. spotkanie już było, raporty podpisane, podstemplowane.. *spogląda na zegarek*-Jeszcze dwie godzinki i do domu. No i nowe okno *śmieje się* -Ciekawe co u Damage i reszty...

Mirume

*Tymczasem Hisako spogląda na każdy ruch Wuwu jakby była aniołem. Już wie, że jest ona jego największą miłością i zawsze będzie jej bronił*

*W tym samym czasie Mirume kończy czterogodzinny trening z Miyavim. Niestety FiFi jest bardzo przeziębiona i nie mogła dziś przyjść*
- Jestem zmęczony - marudzi białowłosy.
- Przestań się lenić w końcu, bo kiedyś tego pożałujesz - strofuje go Mirume.

Damage

*Damage w końcu dociera do Suny. Przy bramie czeka na nią Kazekage*
-Witam, czcigodny Kazekage. *Hokage kłania się przed rudowłosym*

wuwusiek

*kończy robotę papierkowa i wychodzi. Idzie do knajpki żeby zjeść jej ulubioną sałatkę* -Dobry wieczór. To co zawszę, poproszę. *siada przy stoliku i czeka*

Damage

*Stoi z Gaarą w kuchni i jest niesamowicie wkurzona* Gaara-sama! Jak mogłeś nie nagrzać pieca?!

Hijamate. · Gość

*Wchodzi do kuchni, gdzie są już Damage i Gaara* Taa, mieliśmy spotkać się pod bramą w wiosce, ale tej jak zwykle zachciało się iść szybciej. *zza pleców Hijamate stoi trójka genninów* Akira, Haruki, Matsuri, macie teraz okazję, by przypatrzyć się Kazekage-sama, bowiem to on będzie was sędziował podczas walk finałowych. Niestety ja, jako wasz trener nie mogę brać w tym udziału, chyba, że nie przejdziecie dalej. Ale bez obaw. Jestem pewny, że umiecie dostatecznie wiele. *Dzieciaki kłaniają się Gaarze, Matsuri, jak zwykle lekko zamglonym wzrokiem patrzy na rudowłosego i mówi* Nie wygląd na takiego silnego. Myślę, że powinni wybrać innego. Kto w ogóle wybierał go na Kage. Żałosne. *Zakłada kaptur i wychodzi*
- No tak. A ona jak zwykle swoje. Chociaż wy bądzie mądrzejsi i zachowujcie się jak ludzie. Albo przynajmniej udawajcie, że jesteście ludźmi, to was nie zabiję. *patrzy na Damage* Kiedy pierwsza część ezgaminu?

wuwusiek

*zjadła sałatkę i wyszła z knajpki. Uśmiecha sie, gdy czuje, ze ktoś ją obserwuje* -No dobra.. wyszło odwrotnie niż chciałam. Trudno.. to nawet... słodkie. *śmieje się i idzie do domu* -Musze jeszcze skoczyć do Mirume. Nie chce, żeby ten chłopak opuścił się w treningach. *skręca do domu Mirume. Puka*

Damage

*Damage wybiera odpowiednią temperature pieca i odwraca się do przybyłych* Wysłałam ci zawiadomienie. Trzeba było czytać pocztę. Poza tym powinieneś lepiej wychowywać swoich uczniów. Jeśli Matsuri zrobi coś takiego przy większej publice nasza wioska może zostać źle odebrana, a tego nie chcemy, prawa? *uśmiecha się* Za tydzień w tutejszej akademii.

Hijamate. · Gość

Sama spróbuj wychować córkę Kabuto. Charakterek ma po tatusiu, umiejętności z resztą też. *wzdycha* e? cały tydzień? to ja zdąrzę jeszcze potrenować; ale nie teraz. Teraz chyba powinienem iść trochę pozwiedzać, pokazać wioskę dzieciakom. Żadne z nich nigdy tutaj nie było. *Nagle słyszy głos Gaary* Idź, a ja pójdę poszukać tej dziewczyny. Jestem pewny, że jej zachowanie ma jakąś przyczynę. Poza tym, ja ją znam. *Gaara znika w unoszczącym się w powietrzu piasku* No nici z szarlotki? To może pójdziesz z nami, jak i tak nie masz nic do roboty. Poczekajcie tu chwilę. *idzie do łazienki, aby ubrać się w strój jonnina, aby się nie wyróźniać* Okej.

Damage

*patrzy z ulgą* Nienawidzę piec szarlotek z Kazekage, więc się przyłączę. *wychodzi za Hijamate*

wuwusiek

*po chwili otwierają się drzwi* -Cześć Mirume. Ja w takiej dziwnej sprawie. Mogłabyś zwrócić uwagę na zachowanie Hisako? Chyba jednak nie dał sobie spokoju. Nie chce żebyś go straszyła czy coś. Niech sobie za mną chodzi, może nauczy się czegoś więcej z tego szpiegowania, ale po prostu nie chce, żeby cokolwiek przez to zaniedbał. Pewnie i tak niedługo da sobie spokój, ale wole być ostrożna. A tak w ogóle.. te kwiatki to był Twój pomysł?

Hijamate. · Gość

/kilka godzin później/
Definitywnie mam dosyć spacerów. Nie wiem, po co chciałaś tutaj tak wcześnie przyjść. *nagle wchodzi Gaara z Matsuri* Twoja uczennica, Hijamate, okazała się bardzo zdola. Umie posługiwać się piaskiem. I posiada, co dziwne dwa żywioły czakry. Ogień i ziemia. Ale to dobrze. Ma przewagę. Nie wiem, czy to uczciwe, że ją trenowałem, ale mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
- Nie, oczywiście, że nie. *uśmiecha się* To ja mam nadzieję... że nie zrobiła niczego głupiego, ani nie udawała lepszej niż jest. *wzdycha* często jej się to zdarza. Swoją drogą, napiszę list to Wuwu-hime. *bierze kartkę, pióro i zaczyna pisać:

'' Yo. Nudzi mi się, więc postanowiłem napisać i zapytać , jak idzie praca na stanowisku Hokage. Pewnie raporty, misje, raporty, papiery, ne? No i, ile krzeseł udało Ci się wywalić przez okno. T.T''

Hijamate ''

*wzywa kruka, włada mu do dzioba, a ten odlatuje*